Turniej WTA 1000 w Cincinnati był ostatnim przystankiem Igi Świątek przed ostatnim turniejem wielkoszlemowym, US Open. Iga Świątek nie zdążyła jeszcze przyzwyczaić się do amerykańskich kortów - jej występ w Canadian Open zakończył się po meczu trzeciej rundy z Brazylijką Beatriz Haddad Maią. Polka w Toronto zarobiła wtedy około 139,2 tys. złotych. Do tego samego etapu rywalizacji 21-latka wytrwała w Cincinnati. W trzeciej rundzie raszynianka przegrała z Amerykanką Madison Keys 3-6, 4-6. Podczas tego turnieju na konto Polki trafiło jednak znacznie więcej pieniędzy. Zagraniczne media po porażce Świątek: "Keys ją znokautowała" Tyle Iga Świątek zarobiła w Cincinnati. Kwota robi wrażenie Pula nagród w turnieju WTA 1000 w Cincinnati wynosi prawie 12 mln złotych. Zwyciężczyni tej imprezy zarobi około 4,1 mln złotych. Niestety, wiadomo już, że suma ta nie trafi w ręce Igi Świątek. Polka mimo ogromnej zawziętości na korcie przegrała w III rundzie z Madison Keys i pożegnała się z walką o kolejny turniejowy triumf. Mimo tak krótkiego występu, na konto Świątek trafiły jednak niemałe pieniądze. Awans do 1/16 finału zagwarantował Polce niemały zarobek. Rakieta numer jeden na świecie zarobiła w Cincinnati prawie 57 tys. dolarów, a więc około 260 tys. złotych. Kolejnym przystankiem dla Świątek będzie US Open, ostatnia impreza wielkoszlemowa w tym sezonie. Wiadomo już, że wśród rywalek 21-latki znajdzie się Serena Williams, która od organizatorów turnieju otrzymała "dziką kartę". Kulisy meczu Igi Świątek. Tego nie wyłapały telewizyjne kamery