Wielkie rzeczy dzieją się na kortach w Nowym Jorku dla polskiego tenisa. Iga Świątek jest pierwszą Polką w historii, która zagra w finale US Open. Jej rywalką w sobotę o g. 22 czasu polskiego będzie Ons Jabeur. Świątek dzieli już tylko jedna wygrana od trzeciego triumfu w karierze w wielkoszlemowym turnieju. - W spotkaniu z Sabalenką było troszkę nerwów, ale widać, że Iga gra z meczu na mecz coraz lepiej. W ogóle ten turniej jest dla niej bardzo dobry. Sukces smakuje tym bardziej, że nigdy żadna Polka ani Polak nie dotarli do finału tej imprezy. To dla naszego tenisa historyczny moment. Widać, że u Igi wróciła już pewność siebie. Mecze z Sabalenką nigdy nie są łatwe, zazwyczaj są takie bardzo emocjonalne, a Iga z tym wszystkim świetnie sobie poradziła - mówi nam Mirosław Skrzypczyński. To świadczy o tym, że bardzo dobrze potrafi wytrzymać presję. Jest wielka szansa i nadzieja na dobry wynik w finale. Iga gra zawsze na dobrym i wysokim poziomie. Teraz chodzi właśnie o to, aby w jej poczynaniach była ta pewność siebie - dodaje prezes PZT. Bilans spotkań pomiędzy finalistkami US Open jest jak na razie remisowy, tenisistki wygrały między sobą po dwa mecze. W ostatnim pojedynku lepsza okazał się liderka rankingu WTA. Na kortach ziemnych w Rzymie Świątek pokonała Tunezyjkę w finale turnieju 2-0. US Open. Iga Świątek w finale. Prezes PZT: To może być najłatwiejszy dla niej mecz w całym turnieju Na kortach twardych Iga Świątek z Ons Jabeur spotkały się jak dotąd tylko raz. W ubiegłym roku w Cincinnati w 1/16 turnieju polska tenisistka przegrała 3-6, 3-6. - Mimo to uważam, że Iga w finale ma bardzo duże szanse na zwycięstwo. Tym bardziej, że najważniejsze argumenty, którymi Jabeur dysponuje na kortach ziemnych, tutaj niekoniecznie mogą decydować. Nie jestem wróżką, ale myślę, że to może być nawet najłatwiejszy mecz dla Igi w całym turnieju. Oby tak było, bo chyba wszyscy kibice tenisa w Polsce sobie tego życzą. Trzymam kciuki, najlepiej, żeby finał odbył się bez żadnych dramatów i bezboleśnie. To byłby piękny moment dla polskiego tenisa, ale przede wszystkim dla samej Igi Światek - podsumował prezes Polskiego Związku Tenisowego. Rozmawiał Zbigniew Czyż