"Przestań!" - krzyknęła Świątek w stronę swojego boksu w połowie drugiego seta. Była bardzo zdenerwowana. Grała dobrze, ale straciła wiele szans na to, by dobrać się do skóry jeszcze lepiej grającej Bencic. Polka nie mogła na nią znaleźć sposobu. Nie zagra po raz pierwszy w karierze w ćwierćfinale US Open. Niezwykły pierwszy set. Trwał 84 minuty Pierwszy set najlepiej opowiedzieć statystycznie. Liczby powiedzą najlepiej jak przebiegała ta wyjątkowa w tegorocznym US Open partia meczu turnieju pań, niestety, zakończona porażką Polki w tie-breaku. - set trwał 84 minuty. - tie-break tego seta trwał 23 minuty. - najdłuższy gem - trzeci, przy stanie 2:0 dla Bencic - trwał blisko 14 minut. - Świątek miała cztery piłki setowe, w tym jedną przy stanie 6:5. - Bencic miała pięć piłek setowych, wszystkie w tie-breaku. - Bencic wygrała jeden z sześciu break pointów - w pierwszym gemie. - Świątek wykorzystała jeden z dwóch break pointów - przy stanie 4:5, doprowadzając w końcu do remisu 5:5. - Bencic miała siedem zwycięskich returnów (Świątek żadnego), co było jej najskuteczniejszą bronią w tym secie. W drugim secie Bencic kontrolowała sytuację Najważniejsze pytanie przed drugim setem brzmiało, czy Iga Świątek będzie w stanie podnieść się psychicznie - i fizycznie też - po tak wyczerpującej poprzedniej partii. Początek wyglądał tak jakby zapomniała o wyniku. Dobrze zagrała gem przy serwisie Bencic, a potem łatwo wygrała swój gem serwisowy. Było 1:1. Wtedy jednak do głosu doszła mistrzyni olimpijska z Tokio. Bencic wygrała trzy kolejne gemy, raz przełamując Świątek. Wynik 4:1 nie brzmiał dobrze, ale gra Polki nie wyglądała źle. Wciąż można było mieć nadzieję na odwrócenie losów spotkania. Świątek dosyć łatwo wygrywała swoje gemy serwisowe. Ale Bencić nie zmarnowała już przewagi przełamania serwisu jak w pierwszym secie. Wygrała mecz tracąc jeszcze tylko dwa gemy, świetnie serwowała nadal dobrze returnowała. Nie dała Świątek szans na zwycięstwo. Polka zakończyła udział w tegorocznych turniejach wielkoszlemowych. Jako jedyna zawodniczka grała co najmniej w IV rundzie we wszystkich z nich. Najlepiej wypadła w Roland Garrosie, w którym doszła do ćwierćfinału. Olgierd Kwiatkowski IV runda turnieju singla pań US Open Iga Świątek (Polska, 7) - Belinda Bencic (Szwajcaria, 11) 6:7 (12), 3:6.