21-letnia polska zawodniczka odniosła przekonujące zwycięstwo, niemniej z rywalką z drugiego szeregu tenisowej hierarchii (56. WTA), bez wielkiego dorobku w turniejach wielkoszlemowych. To była raczej rozgrzewka niż test na co stać Polkę w Nowym Jorku. Paolini postawiła się w końcówce pierwszego seta Już pierwszy set Świątek miała pod kontrolą. Może nie całkowitą, bo szczególnie w końcówce Włoszka pokazała, że nie zamierza tanio sprzedać skóry, ale jednak przez pierwszą fazę meczu Polka przeszła niezagrożona. Prowadziła 4:1, 5:2 i ostatecznie po 37 minutach wygrała 6:3. Niepokój mógł wzbudzać pierwszym gem. Świątek regularnie zagrywała wtedy w aut i zdobyła tylko jeden punkt przy serwisie Paolini. Potem jednak liderka rankingu przyzwyczaiła się do warunków meczowych i była bardziej regularna. W drugiej części seta dwukrotnie przegrywała swój serwis. W decydującym momencie - po raz trzeci - przełamała Włoszkę i zakończyła set. Drugi set niemal perfekcyjny w wykonaniu Świątek W drugim secie dosyć spokojna, wyważona, niemal dostojna do tego momentu Świątek po wygraniu drugiego gema głośno wykrzyczała swój okrzyk meczowy: "Jazda". Zachowała się tak jakby wszystko zaczęło się dziać zgodnie z jej życzeniem. Bo rzeczywiście wpadła w swój rytm z pierwszej połowy sezonu, w którym wygrywała mecz za meczem. Polka nie miała słabych punktów. Serwis, return, pewny i skuteczny forhend nie pozwalały Paolini na nawiązanie walki. Włoszka coraz częściej popełniała błędy, zmuszona do nich przez regularną i i sumienną grę Świątek. Paolini od czasu do czasu potrafiła dotrzymać kroku najlepszej zawodniczce świata. Licząca 27 uderzeń szybka i zdecydowana wymiana przy wyniku 3:0 dla Świątek, wygrana przez Włoszkę, była najlepszą w tym meczu, a może i w tej rundzie US Open? Ale to był chwilowy zryw. Mająca polskie korzenie przeciwniczka zwyciężczyni Roland Garrosa przegrała potem dwa punkty i kolejnego gema. Było 4:0 dla Świątek. Polka nie pozwoliła rywalce na wygranie chociażby jednego gema. Drugi set był w jej wykonaniu niemal perfekcyjny. W drugiej rundzie Belgijka albo Amerykanka W kolejnej rundzie Polka zagra ze zwyciężczynią dzisiejszego spotkania Greet Minnen (Belgia, 110. WTA) - Sloane Stephens (USA, 51. WTA). Świątek poczeka na swój mecz do czwartku. Olgierd Kwiatkowski I runda turnieju singla kobiet US Open (pula nagród 27 915 200 dol.) Iga Świątek (Polska, 1) - Jasmine Paolini 6:3, 6:0.