Młodsza z sióstr Radwańskich to obecnie 232. zawodniczka rankingu WTA, ale swego czasu aspirowała do szerokiej, światowej czołówki. Najwyżej w karierze - na 29. pozycji sklasyfikowana była w październiku 2012 roku. Urszula przystąpiła do kwalifikacji Australian Open, lecz odpadła już w pierwszej ich rundzie, przegrywając po trzysetowym boju z Holenderką, Indy De Vroome. Urszula Radwańska oceniła występ Igi Świątek 31-letnia obecnie zawodniczka podzieliła się w rozmowie z "TVP Sport" swoimi przemyśleniami na temat występu Igi Świątek w półfinale pierwszego, wielkoszlemowego turnieju sezonu. Według niej wpływ na słabszy występ 20-latki mógł mieć wymagający ćwierćfinał, w którym walczyła z Kai'ą Kanepi. - Iga mogła być zmęczona po ćwierćfinale. Zarówno fizycznie, jak i mentalnie, bo ten mecz kosztował ją wiele emocji - oceniła.W kwestii samego starcia z Collins Radwańska jest zdania, że Świątek zabrakło "planu B", co w konsekwencji, wobec doskonałej postawy rywalki przyniosło porażkę. - Ona grała bardzo agresywnie, popełniając przy tym mało błędów - wskazała.Mimo wszystko Radwańska podkreśla, że występ Świątek odbierać należy jako sukces. Zaznaczyła, że jej występy "mogły napawać optymizmem", szczególnie te, w których odrabiała stratę seta (czyli czwarta runda i ćwierćfinał). Czytaj także: Iga Świątek: Mogę być z siebie dumnaŚwiątek podziękowała kibicom