Iga Świątek po swoim występie na US Open na dłuższy czas "zniknęła z radarów" - tenisistka rezygnowała z kolejnych turniejów, co najpierw tłumaczono formą fizyczną, potem sprawami osobistymi, a następnie koniecznością uporządkowania spraw dotyczących współpracy z trenerem. Zawodniczka bowiem rozstała się z dotychczasowym szkoleniowcem Tomaszem Wiktorowskim i w zamian za to trafiła pod opiekę Wima Fissette'a. Fani 23-latki nie będą musieli jednak już długo czekać na to, by ponownie zobaczyć swoją ulubienicę w akcji - wielkimi krokami zbliżają się bowiem WTA Finals, podczas których Świątek ma powrócić ostatecznie na kort. 29 października poznaliśmy wyniki losowania grup tych zmagań - szykują się tu olbrzymie emocje podszyte... równie dużymi pieniędzmi. Wtedy Iga Świątek rozpocznie WTA Finals. Znamy rywalkę oraz datę i godzinę WTA Finals 2024. Ogromna kasa dla Świątek na wyciągniecie ręki Jak ogłoszono bowiem już m.in. w oficjalnym serwisie WTA, łączna pula nagród turnieju rozgrywanego w Rijadzie wyniesie dokładnie 15 mln 250 tys. dolarów, co oznacza spory wzrost względem ostatnich lat. Dla porównania w samym roku ubiegłym, w Cancun, sportsmenki podzieliły między sobą ok. dziewięć mln dolarów. Istotna jest tu jeszcze jedna kwestia - zwyciężczyni współzawodnictwa singlowego może zgarnąć łącznie nawet ponad pięć mln "zielonych" (górny limit), ale pod warunkiem, że po drodze zatriumfuje w absolutnie każdej potyczce. Igę Świątek stać bez dwóch zdań na strącenie tak wysoko zawieszonej poprzeczki, choć nie jest to oczywiście najłatwiejsze zadanie. Kuriozalne obrazki na WTA Finals. Iga Świątek na scenie, nikt nie wiedział, co się dzieje WTA Finals 2024. Świątek goni Sabalenkę, wielka stawka turnieju WTA Finals 2024 rozpoczną się 2 listopada i potrwają do 9 listopada - czyli dokładnie przez tydzień. Iga Świątek w stolicy Arabii Saudyjskiej będzie bronić 1500 punktów wywalczonych pod koniec zeszłego roku w meksykańskim Cancun. Należy wspomnieć, że do liderki światowego rankingu - Aryny Sabalenki - Polka traci obecnie 1046 punktów. Kolejny triumf w imprezie niejako podsumowującej sezon byłby więc znaczącym krokiem do odebrania Białorusince tytułu pierwszej rakiety świata, natomiast ta również będzie oczywiście bronić pewnego dorobku "oczek" z zeszłej kampanii, wynoszącego dokładnie 625 pkt...