Po niespodziewanej porażce w Wimbledonie Iga Świątek wróciła do rywalizacji. 21-latka w pierwszej rundzie WTA w Warszawie pokonała rodaczkę Magdalenę Fręch 6-1, 6-2. To starcie oglądali na żywo znani polscy celebryci, w tym m.in. dziennikarka i osobowość telewizyjna Grażyna Torbicka. Nic dziwnego, raszynianka jest w końcu typowana jako faworytka organizowanej w stolicy naszego kraju imprezy. Iga Świątek jest jedyną zawodniczką z czołowej trzydziestki światowego rankingu, która bierze udział w rywalizacji na warszawskich kortach. Ojciec Igi Świątek jest pełen obaw o córkę. Wyraził to wprost Poland Open. Iga Świątek może zgarnąć sporo pieniędzy za wygraną Świątek nie dość, że za wygraną w BNP Paribas Poland Open może zgarnąć aż 250 punktów, to jeszcze otrzyma dodatkowo sporą sumę pieniędzy. Za wygraną w meczu z Fręch 21-latka zarobiła już około 18 tys. złotych. Awans do kolejnego etapu turnieju to dodatkowe 29 tys. złotych. Jeśli Idze Świątek uda się dostać do półfinału, zarobi ona prawie 52 tys. złotych. Występ w finale doda na konto polskiej tenisistki około 93 tys. złotych. Za wygraną w turnieju Polka może otrzymać natomiast około 155 tys. złotych. W drugiej rundzie Poland Open, 28 lipca Świątek zagra z reprezentantką Rumunii Gabrielą Lee. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14:30. Stres dopadł Igę Świątek. Polka o pierwszej takiej zmianie w życiu