W pierwszej rundzie, z Brytyjką Heather Watson, Polka była w stanie doprowadzić do zwycięstwa mimo że przegrywała w trzecim secie 1:4, 0:40. Tym razem Idze Świątek nie udało się odwrócić losu meczu, choć sytuacja była niemal identyczna. Tenisistka z Raszyna dosyć spokojnie wygrała pierwszego seta. Otrzymała jednak kilka sygnałów ostrzegawczych. Rywalka pokazała, że potrafi grać na trawie i świetnie "czyta" grę. Zaczęło się od 3:0 z jednym przełamaniem serwisu Kasatkiny i do stanu 4:1 Świątek miała spokój. Potem mecz się wyrównał. Obie zawodniczki przełamywały się nawzajem, ale ostatecznie górą była Świątek. O drugim secie lepiej zapomnieć. Polka nie ugrała nawet gema. Popełniła aż 12 niewymuszonych błędów, podczas gdy Kasatkina - pięć. Druzgocąca była różnica zdobytych punktów - 25 po stronie Rosjanki i tylko 12 dla Świątek. To drugi raz w tym sezonie tenisistka z Raszyna przegrała seta 0:6. Poprzednim razem zdarzyło się to podczas turnieju w Dubaju, w meczu z Gabrine Muguruzą. W trzecim secie Kasatkina poszła za ciosem. Zaczęła od przełamania gemu serwisowego Świątek. Potem Polka była w stanie wygrać zaledwie jeden gem. Była bezradna. Znów popełniała bardzo dużo błędów. Nie radziła sobie z agresywnym stylem gry Rosjanki. Polka dołączyła do grona faworytek turnieju, które pożegnały się z turniejem w angielskim kurorcie. Odpadły już: Elina Switolina, Bianca Andreescu, Cori Gauff. To nie jest porażka nad którą Świątek będzie długo ubolewać. Zapowiedziała, że "zaznajamia się z grą na trawie". Kolejny sprawdzian w przyszłym tygodniu. W poniedziałek zaczyna się Wimbledon. Olgierd Kwiatkowski II runda turnieju Viking International w Eastbourne (pula nagród 565 535 euro) Iga Świątek (Polska, 4) - Daria Kasatkina (Rosja) 6:4, 0:6, 1:6.