Dla Igi Świątek turniej WTA 1000 w Dosze będzie pierwszym występem po nieudanym Australian Open, gdzie odpadła w trzeciej rundzie po starciu z Lindą Noskovą. Teraz rozpoczyna jednak cykl turniejów, z którym wiąże bardzo dobre wspomnienia. W stolicy Kataru nasza zawodniczka wygrała dwie ostatnie edycje zmagań. W ubiegłorocznym turnieju (wówczas rangi "500") Polka straciła zaledwie pięć gemów w drodze do drugiego tytułu w Dosze. Z racji rozstawienia z "1" liderka rankingu WTA mogła liczyć na wolny los w pierwszej rundzie. 22-latka przystąpi zatem do rywalizacji od drugiej fazy, gdzie zmierzy się z Soraną Cirsteą lub Sloane Stephens. Obie zawodniczki Polka miała już okazję pokonywać w ostatnich kilkunastu miesiącach. W 1/8 finału może dojść do starcia Świątek z Jekateriną Aleksandrową. Panie zagrały ze sobą w ubiegłym roku w Madrycie, gdzie po wyrównanej walce lepsza okazała się raszynianka. Pojedynek Świątek z Ostapenko możliwy już w ćwierćfinale. Rybakina i Gauff na dole drabinki W ew. ćwierćfinale może dojść do wyczekiwanego starcia naszej reprezentantki z Jeleną Ostapenko. Łotyszka błyszczy forma na początku sezonu 2024. Ma już dwa tytuły rangi WTA 500, a w dodatku notuje bilans 4-0 w bezpośrednich pojedynkach z Igą na przestrzeni całej kariery. Ostapenko nie będzie miała jednak łatwo, by dotrzeć do najlepszej "8". Na jej drodze znalazły się m.in. Wiktoria Azarenka, która pokonywała ją już dwukrotnie w tym sezonie oraz Beatriz Haddad Maia, która błyszczy formą podczas trwającego turnieju WTA 500 w Abu Zabi. Po drugiej stronie drabinki znalazły się Coco Gauff i Jelena Rybakina, co oznacza, że jeśli Iga Świątek spotka się z którąś z tych zawodniczek, to najwcześniej nastąpi to w wielkim finale. Hitem pierwszej rundy będzie ponowne starcie Naomi Osaki i Caroline Garcii. Obie tenisistki zmierzyły się ze sobą na inaugurację turnieju Australian Open. Wówczas lepsza okazała się Francuzka, która pokonała Japonkę w dwóch setach. Podczas turnieju rangi "1000" na Bliskim Wschodzie zobaczymy także Magda Linette, która rozpocznie zmagania od starcia z kwalifikantką. Szansę na awans do głównej drabinki ma również Magdalena Fręch. Polka wygrała dzisiaj pierwszy mecz w eliminacjach z rewelacją Australian Open - Marią Timofiejewą i w sobotę zagra decydujące spotkanie z Kamillą Rachimową. Kto wie, być może w pierwszej rundzie zobaczymy bezpośrednie starcie dwóch reprezentantek Polski.