Partner merytoryczny: Eleven Sports

Trener Świątek postawiony przed faktem, od razu podjął decyzję. "To była ostatnia rozmowa"

Wim Fisette w rozmowie z "Rzeczpospolitą" opowiedział o tym, w jakich okolicznościach dowiedział się o problemach Igi Świątek związanych z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Belg wyznał, że o całej sprawie dowiedział się późno, ale Polka zdradziła mu wszystko jeszcze zanim oboje ostatecznie postanowili podjąć współpracę. - Zbudowaliśmy w ten sposób zaufanie - opowiadał szkoleniowiec.

Iga Świątek i Wim Fissette
Iga Świątek i Wim Fissette/ Robert Prange/Getty Images/Getty Images

Iga Świątek ma za sobą bardzo trudne miesiące, ale cięższy okres w jej karierze, związany z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego, będzie trwał jeszcze długo. Takie wydarzenia zawsze pozostawiają po sobie znak, który siedzi głównie w psychice sportowca. 

Choć Iga Świątek oficjalnie jest niewinna, ponieważ nie zażyła niedozwolonej substancji świadomie, a jedynie padła ofiarą zanieczyszczonej melatoniny, to w świat poszła informacja, że Polka została "złapana na dopingu" - co jest oczywiście zdaniem mocno na wyrost. 

Jak Fissette dowiedział się o dopingowej wpadce Świątek? Zdradza Szczegóły

Wszystko to zbiegło się w czasie ze zmianą trenera. Iga Świątek rozstała się z Tomaszem Wiktorowskim i związała z Wimem Fissettem. Tuż przed podjęciem współpracy Polka musiała odbyć z Belgiem bardzo trudną rozmowę dotyczącą wpadki. Szkoleniowiec w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zdradził jej kulisy. 

- Dowiedziałem się o wszystkim późno. To była ostatnia rozmowa przed tym, jak Iga mnie zatrudniła. Napisała wtedy, że "musimy porozmawiać o temacie". Opowiedziała mi o wszystkim, co doceniam. To był o tyle świetny początek współpracy, że zbudowaliśmy w ten sposób zaufanie. Później, kiedy wszystko mi wyjaśniła, miałem pewność, że to sprawa czysta - wyznał Fissette.

W tej samej rozmowie szkoleniowiec dodał, że pierwsze wrażenia ze współpracy z Igą Świątek są bardzo pozytywne. Ocenił ją, jako szefa, który dobrze traktuje ludzi i tworzy rodzinną atmosferę. Jest również bardzo troskliwa i chce, aby wszystko zostało przez nią zrobione profesjonalnie i tego samego oczekuje od ludzi, z którymi pracuje. 

Belg wyznał, że na początku pracy z Polką nic nie zaskoczyło go szczególnie. - Pracuję w tenisie od 15 lat i wydaje mi się, że mam zazwyczaj właściwy obraz osób, które tam są - wyznał. 

Pierwszym wielkim wyzwaniem Świątek i Fissette'a będzie Australian Open, który zostanie rozegrany w styczniu 2025 roku. 

Wim Fissette/
Wim Fissette i Iga Świątek/
Wim Fissette/
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem