Iga Świątek ma za sobą niezwykle udane dwa tygodnie. Gdy w połowie maja Polka kończyła udział w turnieju w Rzymie z kontuzją, jej kibice drżeli o to, czy liderka rankingu WTA zdoła wystąpić na kortach Rolanda Garrosa. Iga Świątek jednak nie tyle pokazała się w Paryżu ze świetnej strony, co obroniła tytuł wywalczony przed rokiem. Dla naszej reprezentantki był to czwarty wielkoszlemowy triumf - trzeci wywalczony we Francji. Iga Świątek wygrała w poprzednim sezonie także US Open. W wielkim finale 22-latka ograła czeską tenisistkę Karolinę Muchovą, która w półfinale dość niespodziewanie wyeliminowała Arynę Sabalenkę. Dzięki temu Iga Świątek zachowała pierwsze miejsce w światowym rankingu i nie musi obawiać się o ataki Białorusinki przynajmniej do zakończenia Wimbledonu. Wielki przełom dla Aryny Sabalenki. Ależ reakcja w Rosji. Padły słowa o Idze Świątek Iga Świątek wygrała Rolanda Garrosa. Trener Tomasz Wiktorowski potwierdza jej dalsze plany A jak Polka będzie przygotowywać się do turnieju rozgrywanego w Wielkiej Brytanii? Jej trener Tomasz Wiktorowski przyznał w programie "Damy i Asy" na antenie Canal+ Sport, że Iga Świątek odpuści sobie turniej WTA 500 w Berlinie, a jej jedynym przetarciem przez Wimbledonem będzie inna niemiecka impreza, rozgrywana w miejscowości Bad Homburg. - Zdecydowanie tak będzie. W zasadzie dziś planowaliśmy, jak polecimy i jak będziemy się przygotowywać. To będzie turniej rangi 250, taki powiedzmy przygotowawczy do Wimbledonu i potem stamtąd już polecimy do Londynu - powiedział Tomasz Wiktorowski. Jak informowali już organizatorzy turnieju w Bad Homburg, Iga Świątek wybiegnie po raz pierwszy na tamtejsze korty dokładnie 26 czerwca. 3 lipca rozpocznie się natomiast wielkoszlemowa rywalizacja w Wimbledonie. Sensacyjna wpadka rywalki Igi Świątek. I to kilka dni po meczu z Polką. "Niewiarygodne" W poprzedniej edycji Wimbledonu Iga Świątek dotarła do trzeciej rundy. Pokonała ją wówczas Francuzka Alize Cornet, przerywając kosmiczną passę Polki, która wygrała 37 meczów z rzędu. Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji brytyjskiej imprezy nie przyznawano punktów rankingowych. Taką decyzję podjęły władze tenisa w odpowiedzi na ruch organizatorów, którzy nie dopuścili do startu wszystkich reprezentantów Rosji oraz Białorusi.