Tomasz Wiktorowski jest najbardziej znanym polskim trenerem tenisa. Agnieszka Radwańska i Iga Świątek bardzo korzystały na pracy z nim, a aktualna liderka rankingu WTA doskonale radzi sobie pod jego okiem. W rozmowie z portalem sport.fakt.pl, Wiktorowski opowiedział m.in. o tym, jak bardzo różnią się warunki pracy od czasów, gdy trenował Radwańską oraz o tym, jakie różne style nauki przyjmują obie tenisistki. 64 minuty, pogrom w finałowym meczu Radwańskiej. Jeden element zaskoczył Tomasz Wiktorowski o pracy z Agnieszką Radwańską Wiktorowskiego zapytano m.in. o różnice w przekazywaniu wiedzy i metod obu zawodniczkom. Trener ujawnił, że Iga Świątek jest bardzo skupiona na sportowym "mięsie", czyli statystkach i analityce. Oczekuje, że zostanie jej przekazana "pigułka wiedzy", która pozwoli jej poprawiać dotychczasowe błędy. Z Radwańską nie było tak prosto. W przypadku starszej sportsmenki niektóre rozwiązania trzeba było podawać "naokoło". Agnieszka Radwańska musiała sama się do nich przekonać, by je wcielić w życie. Nie oznaczało to jednak, jak zaznaczył szkoleniowiec, że nie słuchała. Niekoniecznie wszystkie rozwiązania były pod nią dobrane i być może dlatego, gdy nie mogła wcielić w życie ofensywnego stylu gry, zrezygnowała po zaledwie czterech miesiącach ze współpracy z Martiną Navratilovą. Świątek zupełnie ją zaskoczyła. Gwiazda zbita z tropu, wideo jest hitem Tomasz Wiktorowski o pokoleniowości tenisa Tomasz Wiktorowski zaznaczył również, że Iga Świątek czy Hubert Hurkacz mieli łatwiej niż ich poprzednicy, którzy dopiero rozkręcali nowoczesnego tenisa i zainteresowanie tą dyscypliną w Polsce. Dodał, że gdyby Agnieszka Radwańska nie była uparta, jej kariera mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej w mniej pewnych czasach.