Wiadomo, że w Tokio w turnieju singla pań w tenisie z czołowych zawodniczek nie zagrają m.in.: - zwyciężczyni 23 turniejów wielkoszlemowych, złota medalistka w grze pojedynczej z Londynu, Serena Williams (USA, 16. WTA), - do niedawna numer 1 w rankingu WTA, triumfatorka dwóch Wielkich Szlemów, Simona Halep (Rumunia, 9. WTA), - zwyciężczyni US Open sprzed dwóch lat, Bianca Andreescu (Kanada, 5. WTA), - zwyciężczyni dwóch turniejów Australian Open, brązowa medalistka z Londynu, Wiktoria Azarenka (Białoruś, 14. WTA), - triumfatorka Australian Open 2020, Sofia Kenin (USA, 4. WTA). Biorąc pod uwagę obecny ranking Iga Świątek jest w tej chwili szósta. To dobra pozycja wyjściowa, ale niemedalowa. Na liście zgłoszeń są wciąż mocne zawodniczki: liderka WTA Ashleigh Barty z Australii, która właśnie wygrała Wimbledon, nr 2 Japonka Naomi Osaka (triumfatorka Australian Open i US Open), nr 3 Białorusinka Aryna Sabalenka i jako nr 4 (szósta w WTA) Elina Switolina z Ukrainki. Oznacza to, żeby dostać się do strefy medalowej Świątek będzie musiała pokonać jedną z tych czterech tenisistek, o ile wcześniej nie odpadną one albo Polka. Każda z nich jest groźna dla zawodniczki pochodzącej z Raszyna, może najmniej Switolina, którą pokonała niedawno w ćwierćfinale w Rzymie. Ale w pierwszych rundach Świątek też może mieć trudne rywalki. Startują w turnieju Tunezyjka Ons Jabeur, z którą przegrała w IV rundzie Wimbledonu, czy Greczynka Maria Sakkari, która pokonała Polkę w ćwierćfinale Roland Garrosa. Jak widać, bez Halep, Williams, Kenin, to wciąż jest bardzo trudny i wymagający turniej. Nie ma też co przeceniać nieobecnych, bo wszystkie przeżywały ostatnio kryzysy formy, bądź miały inne problemy. W każdym razie nie są w szczytowej formie. Świątek pozostaje mimo wszystko bardzo poważną kandydatką do medalu. Ma bardzo dobry sezon. Wygrała dwa turnieje WTA, w Wielkim Szlemie raz dotarła do ćwierćfinału, dwa razy do IV rundy. 20-letnia zwyciężczyni Roland Garrosa od dawna jest zorientowana na igrzyska. - Igrzyska są dla mnie czymś wyjątkowym. Mój tata był olimpijczykiem (Tomasz Świątek startował w Seulu w 1988 roku w wioślarstwie - przyp. ok). Od dawna mają dla mnie duże znaczenie - mówiła Świątek na początku tego sezonu. - Planując ten sezon igrzyska obraliśmy sobie jako jeden z głównych celów przygotowań - powiedział Interii trener przygotowania fizycznego Igi Świątek, Maciej Ryszczuk. Turniej olimpijski w Tokio rozpocznie się w sobotę 24 lipca. Już we wtorek odbędzie się losowanie. Jak zwykle w tenisie od losowania bardzo dużo zależy, ale i tak najważniejsza będzie aktualna forma. Olgierd Kwiatkowski