Sezon 2023 był dla Igi Świątek kompletnie inny, niż ten poprzedni. Przed rokiem Polka była absolutną dominatorką światowych kortów, notując serię 37 wygranych meczów. Teraz znalazła godną siebie rywalkę w postaci Aryny Sabalenki, która wystrzeliła z formą od samego początku i w zasadzie nie spuszczała z tonu. Białorusinka przez długi czas wywierała presję na Igę Świątek w kwestii walki o fotel liderki światowego rankingu. I w końcu zdołała dopiąć swego. Po porażce Polki z Jeleną Ostapenko podczas US Open stało się jasne, że urodzona w Mińsku 25-latka strąci naszą reprezentantkę z pierwszego miejsca. Pozostało jednak pytanie - na jak długo? Odpowiedź na nie poznaliśmy na samym finiszu sezonu - podczas rywalizacji w turnieju WTA Finals. Iga Świątek zaprezentowała w Meksyku kosmiczny wręcz poziom i po wyjściu z grupy najpierw ograła w półfinale samą Arynę Sabalenkę, a następnie zmiażdżyła w wielkim finale w niecałą godzinę Jessicę Pegulę, odzyskując tym samym prymat w kobiecym tenisie. Spektakularny zwrot akcji, Iga Świątek zdumiała. Można złapać się za głowę Iga Świątek kontra Aryna Sabalenka. Białorusinka jedyną rywalką dla Polki Tym samym Iga Świątek potwierdziła, że jej sufit jest nieograniczony, a gdy zdoła wznieść się na wyżyny swojej formy jest wręcz nie do zatrzymania. Marek Furjan - komentator tenisa - przyznał w rozmowie z portalem Sport.pl, że w tym momencie w światowym tourze jest tylko jedna tenisistka, będąca w stanie rywalizować z Igą Świątek. A jest nią właśnie Aryna Sabalenka. I dodał: - Oczywiście rywalki Igi zrobiły postęp. Nie tylko Sabalenka. Widoczny postęp zrobiła Coco Gauff, ten rok był dla niej spektakularny i bardzo napędził jej już i tak dobrą karierę. Dziś ona jest numerem trzy. Postęp zrobiła też Jelena Rybakina, choć o niej dużo więcej dobrego mówiliśmy w pierwszej części roku, bo w WTA Finals rozczarowała. Również dlatego, że bardzo się denerwowała poziomem organizacji turnieju. Co warte podkreślenia, sama Iga Świątek podsumowując sezon przyznała, że dobra forma jej rywalek napędza ją do rozwoju i jeszcze lepszej gry. - Chcę podziękować wszystkim dziewczynom, z którymi rywalizuję - sprawiacie, że chcę być coraz lepszą tenisistką, a każda z nas ma swoją, ważną historię, które wspólnie możemy pokazywać światu, za co jestem bardzo wdzięczna - stwierdziła Iga Świątek w poście po triumfie w turnieju WTA Finals.