Iga Świątek znajduje się w trudnym momencie swojej kariery. Nasza tenisistka przechodzi spory kryzys. Jak na razie nie udało jej się wygrać ani jednego turnieju w tourze, a na dodatek ani razu nie była w stanie dotrzeć do finału. Dlatego tegoroczny Roland Garros, który Polka wygrywała już czterokrotnie, jest dla niej wielką szansą, by powrócić na zwycięską ścieżkę i znów liczyć się w walce o najważniejsze cele. Jak na razie Świątek robi wszystko, aby tak faktycznie się stało. W swoim pierwszym meczu przeciwko Rebbece Sramkovej potrzebowała zaledwie 86 minut, by rozstrzygnąć jego losy. Dziś podczas spotkania z Emmą Raducanu było jeszcze lepiej, bo raszyniance wystarczyło raptem 79 minut. Iga Świątek znów z pewnym triumfem. Jest apel o spokój. "Biorę na to poprawkę" "Iga Świątek zrobiła z Emmy Raducanu juniorkę w 2. rundzie. Mecz pod totalne dyktando Polki. Napisałbym, że to świetny omen przed kolejną rundą, ale biorę poprawkę na to, że Emma zupełnie nie zawiesiła poprzeczki nie tylko przez to, jak bardzo dobrze zagrała Iga" - napisał Artur Gac z Interii Sport. "PIĄTKA. Iga Świątek piąty raz w karierze pokonała Emmę Raducanu. Piąty raz bez straty seta" - odnotował Dawid Żbik, komentator Eurosportu. "Kolejny, drugi dobry mecz Igi Świątek w tegorocznym Roland Garros. Wreszcie jest dominacja na korcie, cierpliwość i spokojne kreowanie punktów. Oby tak dalej. 6:1, 6:2 po 79 minutach z Emmą Raducanu to dobry wynik" - ocenił Adam Romer, redaktor naczelny Tenisklub. "Iga Świątek, zgodnie z planem, z pewnym awansem do trzeciej rundy Roland Garros. Dobrze było zobaczyć znów spokojną i cierpliwą Polkę" - zatweetowała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl. Kto kolejną rywalką Świątek w Rolandzie Garrosie? Iga Świątek jeszcze dziś pozna rywalkę w III rundzie Rolanda Garrosa. W kolejnym spotkaniu nasza tenisitka zagra ze zwyciężczynią pojedynku Sara Bejlek (Czechy) - Jaueqline Cristian (Rumunia). Obie zawodniczki plasują się poza czołową "50" rankingu WTA i z obiema Polka nie mierzyła się jeszcze ani razu.