To napędza Igę Świątek do zwycięstw, sama się pochwaliła. Nie wyobraża sobie bez niej życia
Dla Igi Świątek - oprócz bez dwóch zdań wymagających treningów - równie ważne przed kolejnymi wyzwaniami na korcie są momenty odprężenia i skupienia, a w obu tych przypadkach nieodzowna wydaje się... muzyka. Raszynianka ma skonkretyzowany gust w tym względzie i wielokrotnie dawała do zrozumienia, że jest fanką nie tylko wielkich popowych gwiazd, ale i klasycznego rocka, który napędza ją przed tenisowymi starciami.

Iga Świątek ma swoje przedmeczowe rytuały - tenisistka uwielbia wyciszyć się z ulubioną książką w ręku lub poskładać zestawy klocków Lego, co wymaga nie tylko spokoju, ale i przede wszystkim wzmaga skupienie. Jest jednak jeszcze jeden czynnik, który dla raszynianki pozostaje absolutnie kluczowy.
"Dużą częścią mojego życia od zawsze była muzyka. Zdarzało się, że była w pewnym sensie azylem, pomagała radzić sobie z emocjami. Oczywiście bez muzyki trudno byłoby mi mieć tyle energii na korcie" - przyznaje sportsmenka na swojej stronie internetowej igaswiatek.com.
Od klasyków rocka przez nowoczesny pop. W takiej muzyce gustuje Iga Świątek
W jakim rodzaju twórczości gustuje w tym przypadku Świątek? Wszystko zależy tu oczywiście od okoliczności - kilka lat temu w swym felietonie dla BBC Sport zawodniczka wskazała pięć konkretnych utworów, które zagrzewały ją do walki tuż przed meczami.
Na pierwszym miejscu wymieniła tu AC/DC i ich ikoniczny "Thunderstruck" (podczas Australian Open 2022 Świątek przyznała, że to ogólnie jej ulubiony hit słynnej australijskiej grupy). Na dalszych miejscach znaleźli się Pearl Jam i "Even Flow", Gorillaz i "Feel Good Inc., ponownie Pearl Jam i "Porch" i na koniec Led Zeppelin z ich "Rock & Roll".
Nieco inne, bardziej popowe klimaty, Iga Świątek przedstawiła przed jednym ze swych występów na Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie - tutaj na playliście znalazły się Lana Del Rey i "Blue Jeans", Taylor Swift i "Cruel Summer", Dua Lipa i "Training Season", Shania Twain i "That Don't Impress Me Much" oraz Florence + The Machine i "You've Got the Love". To już jednak nie typowy "zestaw przedmeczowy".
Wśród pięciu wymienionych powyżej gwiazd zdecydowanie szczególne miejsce w sercu tenisistki zajmuje Taylor Swift - Świątek wielokrotnie podkreślała, że uwielbia twórczość Amerykanki, a w 2024 roku wokalistka w pewien wyjątkowy sposób odwzajemniła sympatię i napisała do Polki specjalny list, w którym pogratulowała jej wcześniejszego triumfu na Rolandzie Garrosie. Czołowa rakieta globu pochwaliła się tym faktem niedługo po koncercie Swift, który miała okazję śledzić na żywo.
Iga Świątek nie może obyć się bez muzyki. Najlepszy prezent dla mistrzyni? Słuchawki!
Muzyczne upodobania sportsmenki to jednak temat - rzeka. Ona sama na swej wspominanej wcześniej oficjalnej stronie prezentuje w ogólnym rozrachunku kilka oddzielnych, dłuższych playlist na różne okoliczności.
W zakładce "Gym Rock" na przykład, oprócz dzieł Pearl Jam czy AC/DC, widnieją też utwory Guns 'N Roses, Bon Jovi, Davida Bowiego czy Lenny'ego Kravitza. Szczególnie zabawna wydaje się też nazwa "Random Really Messy Playlist" ("Losowa, naprawdę chaotyczna playlista") - tutaj mamy rozstrzał od Lynyrd Skynyrd po Alicię Keys. W serwisie jest też spis "ulubionych artystów" - i na pierwszych pięciu miejscach widzimy tu Swift, Simply Red, Tinę Turner, Shanię Twain oraz Lanę del Rey.
Nie może więc dziwić, że gdy Iga Świątek została w styczniu 2025 r. zapytana o to, jakie prezenty otrzymała na poprzednie Boże Narodzenie, od razu wskazała, że jej zdaniem najlepszym podarkiem były w tym przypadku... personalizowane słuchawki. Tego typu sprzęt to już w zasadzie znak firmowy mistrzyni, która zapewne jeszcze nie raz będzie podrzucać swym kibicom muzyczne inspiracje.












