Po - co by nie mówić - dotkliwym odpadnięciu z tegorocznego US Open po porażce z Jeleną Ostapenko i niezbyt udanym występie w Tokio Iga Świątek zdaje się wracać na jak najlepsze tory, przedzierając się przez kolejne fazy turnieju China Open, posiadającego rangę 1000. Zaczęło się od pokonania Hiszpanki Sary Sorribes Tormo, a następnie przyszedł triumf nad reprezentantką Francji Warwarą Graczową i wygrana w polsko-polskim starciu z Magdą Linette, w którym raszynianka wręcz zdominowała poznaniankę. Świątek i Hurkacz znów mogą przynieść nam radość. Ogłoszono wspaniałą nowinę China Open. Caroline Garcia słała asa za asem. Rekord przeciw Świątek Ćwierćfinał zmagań w Pekinie zapowiadał się jednak na dosyć trudny - kolejną oponentką Świątek okazała się bowiem następna przedstawicielka Francji, Caroline Garcia, która zamyka pierwszą dziesiątkę światowego rankingu. Trzeba przyznać przy tym, że 29-latka zdołała postawić całkiem twarde warunki w meczu... Zaczęło się od seta wygranego na jej korzyść po tie-breaku 10-8. Potem podobny scenariusz zrealizował się również w drugiej odsłonie, jednak na szczęście tu górą była druga rakieta świata (7-5), która poszła za ciosem i nie dała szans przeciwniczce w decydującej części, zwyciężając 6:1. Warto jednak nadmienić, że Iga Świątek była "dręczona" przez rywalkę jednym, konkretnym aspektem gry. Otóż Garcia odnotowała łącznie aż 16 asów serwisowych - co jest absolutnym rekordem w potyczkach przeciwko Polce w turniejach WTA. Rekord, co więcej, padł już po 13 asie - o czym donosiło OptaAce. Aryna Sabalenka uzupełniła stawkę. Liderka rankingu nie odpuszcza Sakkari czy Gauff? Iga Świątek czeka na kolejną rywalkę Co teraz czeka naszą zawodniczkę? W kolejnej rundzie China Open zmierzy się albo z Greczynką Marią Sakkari, albo z Amerykanką Coco Gauff. Zdecydowanie łatwiejszą potencjalną oponentką zdaje się tu być Gauff - na osiem meczów z nią Świątek wygrała bowiem siedem. W przypadku Sakkari zaś bilans wynosi 3:2 na korzyść sportsmenki z Aten.