Iga Świątek w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego zmierzyła się z Danielle Collins, która postawiła twarde warunki Polce. Ta wprawdzie gładko wygrała pierwszego seta, ale w drugim musiała już uznać wyższość Amerykanki, przez co o awansie do półfinału igrzysk miała przesądzić trzecia partia. Miała, ale ostatecznie nie została dokończona, bo Collins skreczowała przy stanie 4:1 dla naszej tenisistki. Finalistka Australian Open z 2022 roku jeszcze w trakcie trzeciej partii poprosiła o przerwę medyczną, a późniejsze doniesienia dziennikarzy wskazywały, że zmagała się z kontuzją mięśni brzucha. To właśnie do swojego urazu nawiązała w krótkiej rozmowie ze Świątek tuż po tym, jak poddała mecz. "Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w sprawie mojej kontuzji. Wiele dzieje się przed kamerą, jest wielu ludzi z ogromną charyzmą, którzy wychodzą i w inny sposób zachowują się przed kamerą, a w inny sposób w szatni. Po prostu nie mam najlepszych doświadczeń i naprawdę nie czuję, że ktokolwiek powinien być nieszczery. Mogą być tacy, jacy są. Mogę to zaakceptować, nie potrzebuję fałszu" - tłumaczyła cytowana przez dziennikarza "New York Times". O słowa Collins zapytano Świątek, która podczas konferencji prasowej zaznaczyła, że nigdy nie zrobiła nic niemiłego wobec Amerykanki. A po spotkaniu chciała pogratulować jej udanej kariery, która, jak zastrzegała sama 30-latka, zmierza do końca. WTA ogłasza ws. Igi Świątek. Ostrzeżenie dla Polki. Padły znamienne słowa Spięcie na linii Iga Świątek - Danielle Collins. Media reagują O spięciu, jakie miało miejsce w meczu Świątek z Collins, szeroko rozpisują się światowe media. W tym te w ojczyźnie rywalki Polki. "The Washington Post" przytoczył całą sytuację, ale też odwołał się do innego zdarzenia, które wywołało frustrację u Amerykanki. "Podczas jednego z kolejnych punktów Collins przygotowywała się do serwisu, gdy Świątek wyprostowała się i uniosła rakietę do góry na znak, że nie jest gotowa. Za mną nie ma nikogo - można było usłyszeć jak Collins mówi do Świątek, która w przeszłości była już oskarżana o takie zachowania (mające zdekoncentrować rywalkę - przyp. red)" - czytamy w artykule. Nietypowa postawa Polki nie umknęła również uwadze serwisowi tennis365.com. "Collins powiedziała Świątek, aby 'grała w tempie serwującego', po tym jak Polka w pewnym momencie podniosła rękę, aby wstrzymać serwis Amerykanki" - zauważono. Na zachowanie Polki zwrócił też uwagę serwis USA Today. "Z ruchu warg można wyczytać, że Collins cicho zawołała do Świątek, bo ta najwyraźniej próbowała opóźnić jej serwis" - zauważyli dziennikarze. O postawie pierwszej rakiety świata wspomniał też magazyn "People". Wspomniane media przytoczyły również sytuację, gdy Świątek została trafiona piłką przez rywalkę. Mecz Świątek z Collins przebiegał w napiętej atmosferze, co dostrzegli również Hiszpanie. W serwisie Puntodebreak rozpisują się nie tylko na temat słów, jakie Amerykanka po meczu rzuciła w stronę Polki, ale też właśnie na temat zachowania liderki rankingu WTA. "Amerykanka wydawała się zdenerwowana opóźnieniem przez nią serwisu" - zauważyli. "Widzieliśmy, jak było". Radwańska obnażyła Collins. Przytacza szczegóły