"Trzecia edycja turnieju BNP Paribas Warsaw Open w 2023 r. zakończyła obecność tego turnieju w Polsce. Decyzję o zakończeniu projektu podjęto na podstawie analizy w obszarach sportowym, infrastrukturalnym i biznesowym przedsięwzięcia, a także biorąc pod uwagę kalendarz tenisowy na kolejne dwa lata, w których miała jeszcze obowiązywać licencja" - oświadczyli niedawno organizatorzy zawodów WTA W Polsce, cytowani przez Przegląd Sportowy Onet. Głos zabrał Tomasz Świątek, ojciec Igi, który od samego początku był zaangażowany w projekt. "Cieszę się, że w Polsce odbyły się trzy edycje tego turnieju i że, jak już wiemy, ostatnią wygrała Iga" - mówił. I dodawał: Rezygnacja z imprezy może być odbierana w pewnym sensie jako cios, ale sprawa jest przesądzona. Wspomniane wcześniej aspekty "sportowe, infrastrukturalne i biznesowe" były nie do przeskoczenia. Lecz zdaniem eksperta Karola Stopy za decyzją kryje się coś jeszcze. Przyjaciółka Igi Świątek nie zamierza dłużej milczeć. Afera na cały świat. "To wstyd" Ekspert mówi o "skargach" do WTA. "Chyba nie wszyscy wiedzą" Stopa jest zaskoczony, że rezygnacja z organizacji turnieju w Warszawie zapadła "dopiero teraz". Jego zdaniem powinna zostać podjęta rok wcześniej. "Chyba nie wszyscy wiedzą, jak wiele skarg wpłynęło do WTA na organizację turnieju w stolicy Polski, zwłaszcza po turnieju w 2022 roku na kortach ziemnych. Było mnóstwo protestów" - twierdzi ekspert w rozmowie ze Sportowy24. Z jego wiedzy wynika, że skargi dotyczyły nawierzchni, hotelu oraz "dziesiątek różnych spraw organizacyjnych". "To był cud, że turniej w Warszawie odbył się w tym roku, ale być może komuś w WTA to odpowiadało ze względów kalendarzowych" - zastanawia się. Obserwuje, że "w WTA dzieją się w ostatnim czasie zadziwiające rzeczy pod względem organizacyjno-kalendarzowym". O co konkretnie chodzi? O ograniczenie w terminarzu zawodów organizowanych we wschodniej części Europy. "Chyba nie tak to powinno wyglądać" - kwituje. Afera po wygranej Igi Świątek i WTA Finals. Żądają wyjaśnień, jest oficjalny komunikat Oficjalny terminarz WTA na 2024 rok. Wiadomo, kiedy Wielkie Szlemy i gdzie odbędą się turnieje w Europie Tymczasem WTA upubliczniła oficjalny terminarz na 2024 rok. Sezon zostanie poprzedzony kilkoma turniejami niższej rangi, a na dobre klasycznie rozpocznie się Wielkim Szlemem i Australian Open (14-28 stycznia). Potem zaplanowano m.in. lutowe dwa turnieje WTA 1000 (Dubaj i Katar), na marzec Indian Wells i Miami Open, na kwiecień zawody w Madrycie, a na przełom maja i czerwca uwielbiany przez Igę Świątek Roland Garros (26 maja-9 czerwca). Pierwszego lipca rozpocznie się z kolei Wimbledon, który potrwa do czternastego dnia miesiąca. Między szlemami w Anglii i Stanach Zjednoczonych (US Open, 26 sierpnia-8 września) przeprowadzone zostaną m.in. WTA 1000 Toronto Open i WTA 1000 Cincinnati Open. W połowie września rywalizacja ma przenieść się do Azji. W Europie odbędzie się 17 z 53 zaplanowanych turniejów. Tenisistki będą miały okazję zaprezentować się przed austriacką (Linz), niemiecką (Stuttgart, Berlin, Hamburg, Bad Homburg), włoską (Palermo, Rzym), francuską (Paryż, Strasburg), brytyjską (Londyn, Nottingham, Birmingham, Eastbourne), holenderską ('s-Hertogenbosch), hiszpańską (Madryt), węgierską (Budapeszt) i czeską (Praga) publicznością. Mocny głos ws. Świątek, znany trener nie ma wątpliwości. "Sabalenka mocno ją skrzywdziła"