Dla 21-letniej raszynianki to dopiero drugi występ w stolicy Hiszpanii. W 2021 roku odpadła w trzeciej rundzie, teraz doszła do finału. W nim znowu zagrała z Sabalenką. Znowu, bo panie spotkały się niedawno w Stuttgarcie. Tam zdecydowanie lepsza była Polka, zwyciężając w dwóch setach. W Madrycie pierwszą partię wygrała Białorusinka, która na tych kortach triumfowała dwa lata temu. Drugi set padł jednak łupem Świątek, tak więc o wszystkim decydowała trzecia partia. Ją lepiej zaczęła Białorusinka, która prowadziła 2:0 z przełamaniem. W trzecim gemie, przy serwisie 25-latki z Mińska, trwała zażarta walka o każdy punkt. Polka miała w niej nawet dwa break pointy, ale ich nie wykorzystała. Natomiast przy kolejnej równowadze mieliśmy punkt meczu, o czym napisała też WTA w mediach społecznościowych. Obie zawodniczki się przegoniły po korcie. Polka musiała biegać do siatki i z powrotem, rywalka podeszła do siatki i tam zagrywała woleje. Po jednym z nich Świątek ruszyła do zagranej w bok piłki i choć zrobiła nawet szpagat to nie była w stanie jej przebić na drugą stronę. Tenis. Iga Świątek słabsza od Sabalenki To ósme spotkanie pomiędzy Polką a Białorusinką, dotychczas pięć z nich zakończyło się po myśli naszej tenisistki. Tym razem niestety Świątek uległa Sabalence w trzech setach. Po turnieju w Madrycie najlepsze zawodniczki świata przenoszą do się Rzymu. Tam Świątek będzie bronić 1000 punktów za zwycięstwo przed rokiem. Impreza w stolicy Włoch potrwa od 9 do 20 maja.