Iga Świątek dawno nie miało tak trudnego meczu na Roland Garrosie. Ostatni raz sześć gemów w secie straciła dwa lata temu z Simoną Halep, w przegranym 1:6, 0:6 meczu czwartej rundy. W tegorocznym turnieju do tej pory w dwóch meczach Polka oddała rywalkom zaledwie siedem gemów. Anett Kontaveit postawiła się obrończyni tytułu. Pierwszy set, zwłaszcza jego początek, grała na najwyższym poziomie. Długo to ona dominowała na korcie, kontrolowała przebieg meczu, była szybsza, jej uderzenia mocniejsze i precyzyjne. Estonka od razu przełamała serwis Świątek. Potem perfekcyjnie rozegrała własny gem serwisowy (nie straciła w nim punktu) i prowadziła 2:0. Polka była nadzwyczaj spokojna. Nie zdradzała oznak zdenerwowania, zniecierpliwienia jakby czekała aż rywalka się wyszumi. W połowie seta Kontaveit nie grała tak regularnie i pewnie, zaczęła popełniać błędy, a jej serwis nie zapewniał jej przewagi. Świątek wykorzystała drugi z pierwszych break pointów w tym secie i doprowadziła do remisu 4:4. Mecz był nadal zacięty. Kontaveit walczyła o każdy punkt, kontrolowała swoje gemy serwisowe. Nie było już więcej break pointów w tym spotkaniu. Doszło do tie-breaku. W tej rozgrywce Estonka prowadziła tylko na samym początku, po własnym serwisie. Ale to było tylko 1:0. Świątek grała coraz lepiej, nadal była bardzo spokojna. Prowadziła 4:2, a potem 6:3. Z trzech piłek setowych wykorzystała drugą. Wygrała 7:4. Set trwał długo jak na mecze 20-letniej Polki, bo aż 57 minut. Drugi set Świątek zagrała tak jak finał niedawnego turnieju w Rzymie, jak poprzedni turniej Rolanda Garrosa. Nie dała rywalce żadnych szans. Kontaveit miała szansę na przełamanie serwisu tenisistki z Raszyna tylko na samym początku, ale nic z tego. Świątek była nieugięta, maksymalnie skoncentrowana dążyła do jak najszybszego zwycięstwa. Jej zagrania crossowe, mocny i pewny serwis, silny forhend zniechęcały rywalkę do gry. Estonka nie zdołała ugrać żadnego gema. Popełniła w tej partii mnóstwo niewymuszonych błędów. Aż 12 podczas gdy Świątek tylko jeden. To najbardziej wymowna statystyka drugiego seta. Polka zagrała go niemal perfekcyjnie. Licząc poprzedni turniej Polka wygrała już 10 kolejny mecz w Paryżu. Znów bez straty seta. Jest w naprawdę dobrej formie. W IV rundzie Świątek zagra z o rok młodszą Ukrainką Martą Kostyuk. W niedzielę czeka ją spotkanie w deblu w parze z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands. Olgierd Kwiatkowski III runda gry pojedynczej kobiet Rolanda Garrosa Iga Świątek (Polska, 8) - Anett Konteveit (Estonia, 30) 7:6 (4), 6:0.