- Mecze Igi będzie można obejrzeć w tym roku dwa razy. Takiej sytuacji nie było, odkąd w 2020 roku Iga wygrała Roland Garros. Pierwszą okazją będzie rozgrywany w Radomiu Billie Jean King Cup, w którym drużyna Polski zmierzy się z Rumunią (...). Bardzo się cieszę, że drugą okazję do kibicowania Idze Polacy będą mieli już w lipcu w Gdyni podczas turnieju WTA 250 BNP Paribas Polad Open - powiedziała menedżerka tenisistki, Paulina Wójtowicz. Będzie mecz Świątek - Halep? W nowej formule rozgrywek Polska nigdy jeszcze nie grała w tej fazie. Zwycięstwo będzie oznaczać awans do turnieju finałowego, który rozegrany zostanie w tym roku. Ale nie będzie to łatwy mecz. W składzie rywalek ma się pojawić Simona Halep (27. WTA), a na wysokich miejscach w rankingu są również Sorana Cirstea (30. WTA) i Irina-Camella Begu (56. WTA). Polki mają wystąpić w najsilniejszym składzie, czyli z trójką najwyżej sklasyfikowanych obecnie singlistek: Igą Świątek (4. WTA), Magdą Linette (62. WTA) i Magdą Fręch (94. WTA), deblistką Alicją Rosolską (68. WTA, ranking deblowy). Prawdopodobnie zgłoszona zostanie jeszcze jedna zawodniczka. Kapitanem reprezentacji jest Dawid Celt. Ostatni mecz w Polsce Świątek zagrała trzy lata temu Świątek odkąd znalazła się w czołówce rankingu WTA w Polsce nie miała okazji zagrać w Polsce. W ubiegłym roku pojawiła się na turnieju WTA w Gdyni, ale wystąpiła tylko w pokazówce (z Hubertem Hurkaczem). Ostatni raz oficjalny mecz w kraju zagrała w lutym w 2019 roku w Zielonej Górze. Polska zmierzyła się wtedy z Ukrainą, przegrała singla z Dajaną Jastremską 6:7, 4:6, ale w deblu wraz z Alicją Rosolską pokonały Martę Kostiuk i Katarynę Baindl 6:1, 1:6, 7:6. W turnieju indywidualnym Świątek w Polsce można było oglądać w czasie warszawskiego turnieju ITF o puli nagród 25 tys. dol. w sierpniu 2018 roku. 17-letnia wówczas zawodniczka, która miesiąc wcześniej wygrała juniorski Wimbledon, skreczowała przy wyniku 6:7, 1:3 w pierwszej rundzie z Joanna Zawadzką. Olgierd Kwiatkowski