Zeszłoroczna wygrana w turnieju Rolanda Garrosa przyniosła młodej polskiej tenisistce spory rozgłos. Świątek nie wydaje się jednak osiadać na laurach, pilnie trenuje do kolejnych wyzwań na korcie. Świątek przyznaje jednak, że jej życie nabrało tempa i wciąż nie wróciło na dawne tory. Zainteresowanie tenisistką i obowiązki biznesowe są ogromne. "Od Rolanda Garrosa minęły dwa miesiące i myślałam, że wszystko załatwię w te dwa miesiące, ale wciąż jest inaczej. Kiedy tu przyjechałam, było mi dużo łatwiej skupić się tylko na ćwiczeniach, ponieważ mam inne nastawienie poza moim rodzinnym miastem. Wygląda na to, że jestem dużo bardziej efektywna poza Warszawą, więc zdecydowaliśmy się wyjechać do Hiszpanii" - powiedziała 19-latka o swoich przygotowaniach do sezonu dla "WTA Tour". Tenisistka ma dużą świadomość tego, ile pracy musi jeszcze włożyć, aby osiągnąć swoje cele. Sporo mówi się o jej współpracy z psychologiem sportu. "Następny sezon będzie dla mnie trudniejszy z powodu oczekiwań i tak dalej. Więc jesteśmy bardzo zajęci, ale fajnie jest być w takim miejscu, kiedy w Polsce są jakieś trzy stopnie" - dodała Świątek. Polska nadzieja tenisa z uznaniem mówi również o swoim trenerze. Piotr Sierzputowski stanowi główny trzon teamu, dzięki któremu Iga Świątek stale się rozwija. "Trener jest ze mną od czterech lat. Zna mnie naprawdę dobrze. Odkąd byłam dzieckiem - mam tylko 19 lat, więc nadal właściwie jestem tylko dzieckiem - widział, jak się zmieniałam, dorastał ze mną, co jest świetne. Jestem nastolatką i wiele się zmienia w moim życiu, a on zawsze nadrabia zaległości" - oceniła Iga Świątek. Tenisistka nadal utrzymuje wysokie 17. miejsce w rankingu WTA. Na prowadzeniu jest Australijka Ashleigh Barty. AB Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!