W ostatnim czasie Iga Świątek robi furorę. Polka jest nie do pokonania, co zaowocowało jej awansem na pierwsze miejsce w rankingu WTA. Dodatkowo po drodze 20-latka bije lub wyrównuje niebywałe osiągnięcia z poprzednich lat. Została między innymi trzecią najmłodszą w historii tenisistką, która w XXI wieku zanotowała serię 20 wygranych meczów. W rozmowie z francuskim Eurosportem Iga Świątek wróciła myślami do chwili, gdy oficjalnie została pierwszą rakietą świata. Jak przyznała, dostała mnóstwo wiadomości z gratulacjami. - Otrzymałam dużo wiadomości. Przez trzy dni mój telefon był w "trybie urodzinowym" - powiedziała Iga Świątek z uśmiechem. - Wiele osób mi gratulowało. Na przykład Ashleigh Barty była jedną z pierwszych osób, które do mnie napisały. Rafa Nadal również wysłał mi wiadomość. Potem wielu graczy na miejscu w Miami, plus wszyscy na Instagramie i Twitterze. Nie pamiętam nawet wszystkich! - dodała. Iga Świątek jak Robert Lewandowski. Polka ma ważną misję 20-latka odniosła się także do stwierdzenia, że w Polsce wśród sportowych gwiazd na czoło wysuwa się właśnie ona do spółki z Robertem Lewandowskim. - Fajnie jest być na takiej pozycji, jak Robert. Oczywiście, czuję oczekiwania i rosnącą popularność. Ludzie wszędzie mnie rozpoznają. Szczerze mówiąc, lubię to. Chcę sprawić, aby tenis w Polsce był coraz ważniejszy, żeby dzieci częściej go trenowały, a dziś naprawdę mam taką możliwość - stwierdziła Iga Świątek.