Takie wieści od Igi Świątek. Jedno zdjęcie wystarczyło, już wszystko jasne
Iga Świątek niespodziewanie przegrała mecz półfinałowy turnieju Rolanda Garrosa z Aryną Sabalenką i nie obroniła wywalczonego przed rokiem tytułu. Polka nie miała jednak zamiaru długo rozpamiętywać porażki i już kilka dni później rozpoczęła treningi na trawie, o czym poinformowała kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nikogo nie może to jednak dziwić - już za kilkanaście dni ruszy kolejna edycja Wimbledonu.

Z pewnością nie tak Iga Świątek wyobrażała sobie swój udział w tegorocznej edycji turnieju Rolanda Garrosa. Polka w stolicy Francji bronić miała wywalczonego przed rokiem wielkoszlemowego tytułu, jednak ostatecznie zmagania zakończyła na etapie półfinałów. Wówczas pokonana została przez liderkę światowego rankingu Arynę Sabalenkę po trzysetowej batalii. Białorusince nie udało się jednak zdobyć końcowego trofeum. To powędrowało w ręce jej młodszej przeciwniczki, Coco Gauff, która pokonała pierwszą rakietę świata 6:7, 6:2, 6:4.
Iga Świątek wróciła na trawę. Polka już po pierwszych treningach
Raszynianka nie miała zamiaru długo rozpaczać nad przedwczesną porażką na kortach Rolanda Garrosa i niespełna tydzień później przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych wiadomość, na którą czekało wielu kibiców. Na Insta Stories 24-latka zamieściła bowiem fotografię, którą dała do zrozumienia, że rozpoczęła już treningi na kortach trawiastych.

Czasu na zaaklimatyzowanie się na tej nawierzchni Polka nie będzie miała wiele. Już za kilkanaście dni rusza bowiem jedna z najważniejszych imprez tenisowych - Wimbledon. W ostatnich latach na tym turnieju nasza tenisistka radziła sobie raczej przeciętnie - najlepszy wynik osiągnęła w sezonie 2023, kiedy to dotarła aż do ćwierćfinału imprezy. Wówczas jednak rozstawioną z numerem pierwszym Świątek pokonała zdobywczyni "dzikiej karty" Elina Switolina, a po końcowy triumf sięgnęła ostatecznie Marketa Vondrousova.
Nie należy jednak lekceważyć Igi Świątek, jeśli chodzi o wimbledońskie korty. To właśnie na nich raszynianka sięgnęła po swoje pierwsze indywidualne trofeum wielkoszlemowe w karierze. W 2018 roku wygrała finał w grze pojedynczej dziewcząt, pokonując w dwóch setach Leonie Kung ze Szwajcarii. Polka wie więc, jak wygrywa się na kortach trawiastych. Kto wie, może w tym roku sprawi ona sensacje i sięgnie po wielkoszlemowe trofeum właśnie w Wielkiej Brytanii?
138. edycja Wimbledonu rozpocznie się 30 czerwca i potrwa aż do 13 lipca. Jeśli chodzi o grę pojedynczą, tytułów bronić będą Carlos Alcaraz i Barbora Krejcikova. Poczynania tenisistów na wimbledońskich kortach śledzić będzie można na bieżąco na stronie Interii.
Zanim jednak Polka powalczy o kolejne w karierze trofeum Wielkiego Szlema, zagra jeszcze w turnieju WTA 500 w Bad Homburgu. Impreza ta odbędzie się w dniach 22-28 czerwca.


