Iga Świątek w ostatnich tygodniach dostarczyła kibicom dużo radości. 22-latka pochodząca z Raszyna zwyciężyła w turniejach rangi WTA w Madrycie i Rzymie. W obu przypadkach w decydującej batalii pokonała drugą najlepszą rakietę świata - Arynę Sabalenkę. Trzeba przyznać, że grafik reprezentantki Polski w tym sezonie jest bardzo napięty. Po ostatnim sukcesie we Włoszech tenisistka udała się do Paryża i rozpoczęła przygotowania do kolejnego turnieju. Tym razem najlepsi zawodnicy i zawodniczki powalczą we Francji. Rusza prestiżowy Roland Garros, z którym to pierwsza rakieta świata ma dobre wspomnienia, bowiem triumfowała w tej imprezie w 2020, 2022 i 2023 roku. Raszynianka jest obecnie w wielkiej formie i niewątpliwie będzie główną faworytką w Paryżu. "Myślę, że jestem lepszą zawodniczką, ponieważ po prostu dorosłam i ciężko pracowałam przez ostatnie dwa lata. Czuję, że robię postępy, więc myślę, że powinnam być lepszą tenisistką" - stwierdziła na konferencji prasowej. Była na ścieżce Świątek, pokonała Polkę w zeszłym roku. Właśnie odpadła z Roland Garros Znaczące słowa o Idze Świątek przed jej pierwszym meczem w Roland Garros Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego jeszcze nie wyszła na kort, a już usłyszała o sobie pochlebne słowa. W sprawie liderki światowego rankingu WTA wypowiedział się były tenisista, a obecnie ekspert Eurosportu - John McEnroe. Amerykanin wieszczy, że w Paryżu pierwsze skrzypce będzie grała właśnie 22-latka. Z ust McEnroe padły również słowa o presji, z jaką musi mierzyć się nasza gwiazda."Ludzie mogą zacząć oczekiwać od niej wygrania aż dziesięciu turniejów French Open, a jeśli wygra tylko pięć, może to być odebrane jako rozczarowanie. Presja jest duża, ale w tej chwili różnica między nią a resztą jest na tyle ogromna, że postawiłbym właśnie na nią" - zaznaczył były zawodnik. Iga Świątek zmagania w Paryżu rozpocznie w poniedziałek (27 maja). Rywalką Polki będzie Francuzka Leolia Jeanjean. 3:6, półfinalistka Australian Open pod ścianą. Wielki powrót faworytki w Roland Garros