Polka na Wimbledonie najdalej zaszła do czwartej rundy (w zeszłym roku). Podczas tegorocznej edycji przegrała już w trzeciej z Francuzką Alize Cornet. "W tym sezonie jej wczesna porażka to była bardziej sprawa mentalna. Po serii zwycięstw nastąpiło lekkie wypalanie. Ale to minie" - tłumaczy Bartoli w "PS". Świątek od połowy lutego notowała niebywałą passę. Wygrała sześć kolejnych turniejów, notując serię 37 wygranych meczów z rzędu, która zatrzymała się na Cornet. "Iga musi trochę inaczej ustawić forhend, ale jeśli go poprawi, będzie wygrywać. W tym sezonie nie była wystarczająco skoncentrowana i gotowa, by dokonać tych małych korekt w porównaniu z innymi nawierzchniami" - stwierdziła Bartoli. Tenis. Marion Bartoli o Idze Świątek w Wimbledonie Francuzka, której największym sukcesem w karierze było zwycięstwo na Wimbledonie w 2013 roku, jest jednak przekonana, że czas Świątek w tym turnieju także nadejdzie. "Wygrała tu jako juniorka, więc szanse jak najbardziej są" - powiedziała w "PS". Była tenisistka, a obecnie komentatorka pokusiła się także o porównanie Świątek z Brytyjką Emmą Raducanu, która wygra US Open 2021. "W przypadku Raducanu kolejny wygrany Wielki Szlem może nadejść wtedy, kiedy na wysokim poziomie staną się powtarzalne. Kluczowa jest odporność na sukces. Iga Świątek ją ma - triumfowała w Paryżu (2020 rok - przyp. red.) i szybko wszystko potwierdziła" - mówiła Bartoli.