"Witaj Paryżu. Tęskniłam za tobą" - przekazała 20-letnia Polka. W poniedziałek nie miała żadnego problemu z pokonaniem Łesii Curenko. Ukrainka zdobyła w całym spotkaniu tylko dwa gemy i to w pierwszym secie. Świątek zakończyła ten mecz z 20 kończącymi piłkami i 13 niewymuszonymi błędami. Bilans rywalki był na zdecydowanym "minusie": 3-11. O przewadze naszej tenisistki świadczy jeszcze inna statystyka - wymuszone błędy. Polka miała ich tylko sześć, natomiast Ukrainka aż 23. Iga Świątek wróciła do Paryża Świątek bardzo dobrze zaczęła więc tegoroczny turniej Rolanda Garrosa. Jej kolejną przeciwniczką będzie albo Amerykanka Alison Riske, albo Ukrainka Dajana Jastremska. Polka już raz wygrała tę imprezę - w 2020 roku, a teraz jest zdecydowaną faworytką, bo ma serię pięciu kolejnych triumfów w turniejach WTA, a jej zwycięstwa meczowe z rzędu wynoszą już 29.