Jerzy Janowicz nie jest jeszcze co prawda byłym polskim tenisistą, bowiem kariery wciąż oficjalnie nie zakończył, ale najprawdopodobniej w takich kategoriach należy rozpatrywać jego dokonania na światowych, tenisowych kortach. Swój najjaśniejszy moment chwały 32-letni zawodnik miał w 2013 roku. To wówczas w kapitalnym stylu awansował do półfinału Wimbledonu - drogę do wielkoszlemowego finału zagrodził mu Andy Murray - a także zajmował najwyższe w swojej karierze, 14. miejsce w rankingu ATP. To brzmi fatalnie, aż trudno w to uwierzyć. Chodzi o Igę Świątek Jerzy Janowicz wprost o meczach Igi Świątek i Huberta Hurkacza. "To rzadkość" Teraz Jerzy Janowicz ma już wyraźnie dość tenisa. Mowa tu nie tylko o zawodowej grze. W rozmowie ze Sport.pl nasz reprezentant stwierdził bowiem, że rzadko zdarza mu się nawet oglądać zmagania na międzynarodowych kortach. - Nie mam takiej potrzeby, jeśli mam być szczery. Wiadomo, jak siedzę w domu i mam spokój, bo młody jest w przedszkolu, to czasami sobie jakiś odpalę z czystej nudy. Poskaczę po kanałach i jak znajdę potencjalnie ciekawy mecz, to chwilę obejrzę, ale przez ostatni okres w ogóle nie miałem takiej potrzeby emocjonalnej - przyznał otwarcie Jerzy Janowicz. Zapytany o to, czy podobnie jest w przypadku spotkań Igi Świątek i Huberta Hurkacza, czy też dla naszych najlepszych zawodników czyni wyjątek, odparł: Otwarcie skrytykował Igę Świątek. Nie pozostawili na nim suchej nitki Obecnie Jerzy Janowicz skupia się raczej na grze w padla, choć wciąż nie zdecydował, czy właśnie taką ścieżkę kariery chce obrać w najbliższych latach. Reprezentował jednak Polskę w trakcie niedawnych igrzysk europejskich. 32-latek występował w mikście w parze z Aleksandrą Rosolską, z którą dotarł do ćwierćfinału. Idze Świątek ubyła groźna rywalka. Kolejna gwiazda wypada z gry Iga Świątek przed walką w turnieju WTA w Montrealu. Na horyzoncie US Open Tymczasem Iga Świątek będzie w najbliższym czasie walczyć o obronę tytułu na wielkoszlemowych kortach US Open. Wcześniej wystąpi jednak - pierwszy raz w karierze - w turnieju WTA rangi 1000 w Montrealu. Impreza ma niezwykle mocną obsadę, a 22-latka podczas zmagać w Ameryce Północnej będzie odpierać ataki Białorusinki - Aryny Sabalenki, która chce strącić polską tenisistkę z fotela liderki światowego rankingu.