Pula pieniędzy, jakie organizatorzy przeznaczyli na sumę wszystkich nagród, przekracza 15 milionów euro, co po obecnym kursie waluty daje oszałamiającą kwotę ponad 70 milionów złotych. Walcząca o parytety Iga Świątek może być zadowolona, bo na kortach ziemnych w Madrycie podział pieniędzy jest równy, po połowie dla kobiet i mężczyzn. Iga Świątek znów podnosi z kortu fortunę. Oszałamiająca kwota Do tej pory nasza tenisistka odniosła przed hiszpańską publicznością pięć zwycięstw. Tylko w jednym, w meczu 1/8 finału, oddała jednego seta, uznając wyższość Rosjanki Jekatieriny Aleksandrowej. A już nocny półfinał był absolutnym pokazem mocy naszej gwiazdy, która rodaczkę Aleksandrowej - Weronikę Kudiermietową - rozbiła w dwóch setach 6:1, 6:1. Każde kolejne zwycięstwo, co jest standardem, poza tym, że umacnia naszą gwiazdę na pozycji liderki w światowym rankingu WTA, przynosi coraz większe frukty. Sumując dotychczasowe kwoty, podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zarobiła w Madrycie "brutto" 580 tysięcy euro, co równa się ponad 2,6 mln złotych. Dużo? Oczywiście! Ale sowity czek dopiero przed Polką, jeśli w finale powtórzy sukces ze Stuttgartu i ponownie znajdzie sposób na Arynę Sabalenkę, która odgraża się, że ze wszystkich sił pragnie wziąć rewanż. Triumf sprawi, że suma nagród wzrośnie niemalże dwukrotnie do kwoty 1,1 mln euro, a to już w naszej walucie kwota przekraczająca 5 milionów złotych. Finał Świątek - Sabalenka. Kiedy i o której mecz? Dotychczas Świątek i Sabalenka grały przeciwko sobie siedmiokrotnie, aż pięć razy zwycięsko z tych spotkań wychodziła Polka. Sabalenka ostatni raz wygrała pod koniec 2022 roku, w czasie finałów WTA w Fort Worth. Ósmy odcinek tej rywalizacji już w sobotę 6 maja, bo finał turnieju w Madrycie zaplanowano właśnie na ten dzień, na godzinę 18:30. Relację tekstową na żywo będzie można śledzić w Interii.