Przewaga Polki nad resztą rywalek była naprawdę ogromna. W ścisłym finale na katarskim korcie Iga Świątek wygrała z Jessicą Pegulą 6-3, 6-0, a przecież Amerykanka to czwarta rakieta świata, która miała ją ścigać po ostatnich mniej udanych turniejach światowego numeru jeden. Iga Świątek przypomniała jednak wszystkim, że jej przewaga nad resztą światowej stawki jest bardzo duża. A teraz będzie jeszcze większa. Iga Świątek z gigantyczną przewagą Obrona tytułu w Dausze oznacza, że Iga Świątek doda do dorobku w rankingu WTA aż 415 punktów. Łącznie da jej to 10 900 punktów. Druga w rankingu Aryna Sabalenka będzie ich miała 6100. Białorusinka nie startowała w Katarze i nie zarobiła tutaj tym samym nic. Różnica 4800 punktów między Polką a Białorusinką jest doprawdy potężna i oznacza, że jeszcze przez wiele tygodni Iga Świątek będzie niezagrożona i rozstawiana z nr 1 gdziekolwiek się pojawi. Amerykańska tenisistka Jessica Pegula wzbogaciła się o 250 punktów i awansuje na trzecią pozycję, za Świątek i Sabalenkę. Będzie miała w dorobku 5250 punktów i tym samym nieznacznie wyprzedzi Tunezyjkę Ons Jabeur. Zawodniczka z Afryki opuściła imprezę w Katarze z powodu urazu. W poniedziałek otworzy się kolejna szansa przed Igą Świątek na punkty. Zagra ona bowiem w turnieju w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.