Liderka rankingu WTA była uznawana za zdecydowaną faworytkę pojedynku i szybko pokazała, że nie zamierza pozwolić przeciwniczce na wiele. W pierwszym secie oddała jej tylko jednego gema, wygrywając w zaledwie 28 minut. Druga partia była nieco bardziej zacięta, lecz ton rywalizacji i tak nadawała Świątek. Wygrała 6:3, pieczętując tym samym sukces w całym meczu. Efektowny triumf Igi Świątek. Polka komentuje - Jestem zadowolona. W pierwszych meczach sezonu zawsze jest się nieco "zardzewiałym" - mówiła Polka "na gorąco", tuż po zakończeniu spotkania. - Cieszę się z gry i z tego, że tu jestem, bo publika jest niesamowita - dodała. - Widzę też polskich fanów, jak zazwyczaj... - kontynowała, ale w tym momencie przerwała jej salwa braw z widowni, a realizatorzy telewizyjni pokazali radosnych kibiców z naszego kraju. Po chwili, gdy Świątek "odzyskała głos" podreśliła, jak dużym zaszczytem jest dla niej reprezentowanie biało-czerwonych barw. - Czuję, że gra dla Polski to coś specjalnego. Jestem dumna, że mogę to robić - oświadczyła. Polska w pojedynku United Cup z Kazachstanem prowadzi 1:0. Kolejne spotkanie rozegrają mężczyźni - Daniel Michalski zmierzy się z Timofiejem Skatowem.