Mimo że Polacy mieli już zapewnione zwycięstwo w tej rywalizacji (w starciach singlowych Świątek i Hurkacz odnieśli zwycięstwa, dając naszej reprezentacji prowadzenie 2:0), ten ostatni mecz wcale nie był o nic. Po pierwsze, wygrana w mikście zapewniała kadrze "Biało-Czerwonych" pozycję lidera przed poniedziałkowym starciem z Hiszpanią. Po drugie, korzystny wynik ma też znaczenie przed ćwierćfinałami w Perth. Po trzecie, i to może jest najważniejsze, Świątek z Hurkaczem mogli się wreszcie sprawdzić przeciw naprawdę wymagającym rywalom. Na przełomie lipca i sierpnia zagrają razem w turnieju olimpijskim w Paryżu. Iga Świątek skradła show. Kamery przyłapały ją podczas meczu Hurkacza I ten sprawdzian wypadł bardzo dobrze. Polacy zagrali na wysokim poziomie. Byli przy tym skoncentrowani, pewni siebie, czerpali radość z tego, co robią. Przyjemnie patrzyło się na tę świetnie rozumiejącą się parę. Ostatecznie Świątek i Hurkacz wygrali 6:4, 6:3. United Cup: Świątek przemówiła po polsku Po zakończeniu spotkania Świątek udzieliła zwyczajowego wywiadu na korcie. W pewnym momencie najlepsza tenisistka świata postanowiła przejść z języka angielskiego na polski i zwrócić się konkretnie do rodaków wspierających ją w Perth. Trybuny zareagowały żywiołowo na słowa Świątek. W górę poszły polskie flagi, których było zresztą naprawdę sporo. Teraz Polacy mają dzień przerwy. W nocy z 31 grudnia na 1 stycznia czasu polskiego zagrają z Hiszpanią, w której zabraknie Carlosa Alcaraza i Rafaela Nadala. Pierwszy na kort wyjdzie Hurkacz, który zmierzy się z Alejandro Davidovichem Fokiną (26. ATP). Potem w singlu kobiet rywalką Świątek będzie Sara Sorribes Tormo (48. WTA). Raszynianka grała z tą zawodniczką dwa razy w tym roku. W Wimbledonie pokonała ją 6:2, 6:0, a w Pekinie 6:4, 6:3.Pojedynek polsko-hiszpański zakończy mikst, ale pary w grze mieszanej zostaną ustalone w dniu meczu. Jakub Żelepień, Interia