Dla Igi Świątek turniej w Indian Wells to bez dwóch zdań jedna z ulubionych w ostatnich latach rywalizacji - Polka wygrywała w Kalifornii w 2022 oraz 2024 roku i w bieżącym sezonie jak na razie zdaje się pewnie zmierzać po trzeci tytuł na wspomnianych zawodach. Raszynianka w obecnej kampanii swe zmagania na BNP Paribas Open rozpoczęła od triumfu nad Caroline Garcią, a następnie pokonywała też Dajanę Jastremską oraz Karolinę Muchovą. Wszystkie przeciwniczki zdołała ograć w dwóch setach i w raczej prędkim tempie, co bez dwóch zdań robi wrażenie. "Koszmar" Igi Świątek odpada z Indian Wells. Koniec marzeń o tytule Iga Świątek nagle powiedziała to o Arynie Sabalence. "Jak tygrys" Świątek pomiędzy swymi występami wzięła przy tym udział w nietypowym nagraniu przygotowanym przez organizatorów turnieju. W jego trakcie uczestnicy i uczestniczki współzawodnictwa w USA dostali pytanie o to, z którym tenisistą lub tenisistką mogliby... utknąć na pustyni. "O mój Boże, nie wiem" - rzuciła na początku reprezentantka Polski, ale po chwili zastanowienia ostatecznie wskazała swoją największą obecnie rywalkę, Arynę Sabalenkę. "Ok, wybieram Arynę, bo byłaby pewnie jak tygrys i zapolowałaby na jakieś jedzenie i dzięki temu byłabym bezpieczna" - skwitowała druga rakieta świata. Organizatorzy podjęli decyzję ws. Sabalenki. Doszło do zmiany, jest oficjalny komunikat WTA Indian Wells. Iga Świątek zna już kolejną rywalkę Przed Igą Świątek już niebawem kolejne wyzwanie w Indian Wells - o poranku 12 marca według czasu środkowoeuropejskiego stało się bowiem jasne, że będzie to Chinka Qinwen Zheng, która zdołała pokonać w 1/8 finału Martę Kostiuk. Wiceliderka światowego rankingu z wspomnianą przeciwniczką rodem z Azji spotykała się jak dotychczas siedmiokrotnie i wygrywała sześć razy - jedyną porażkę odniosła tutaj w sierpniu ubiegłego roku podczas... letnich igrzysk olimpijskich. 23-latka bez dwóch zdań będzie chciała się teraz odegrać za tamtą przegraną.