Iga Świątek nie zdołała w bieżącym sezonie po raz czwarty z rzędu sięgnąć po trofeum na turnieju Qatar TotalEnergies Open rozgrywanym w Dosze - w półfinale uległa bowiem Łotyszce Jelenie Ostapenko, a więc zawodniczce, która sprawia jej szczególne trudności w starciach bezpośrednich. Polka nie miała jednak wiele czasu na rozpamiętywanie porażki, bowiem prędko podeszła do kolejnego "tysięcznika" - tym razem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a konkretnie w Dubaju. Na pierwszy ogień poszła w tym przypadku rywalizacja przeciwko reprezentantce Białorusi Wiktorii Azarance, 34. rakiecie światowego rankingu WTA. Spotkanie od początku układało się bardzo dobrze dla Świątek, która w pierwszym secie nie dała sobie wyrwać ani jednego gema - w drugim zaś Azarenka zdołała uszczknąć dla siebie tylko dwie minipotyczki. Po dopięciu tego zdecydowanego awansu raszynianka udzieliła na korcie tradycyjnego wywiadu. Świątek wyszła na kort i się zaczęło. Kibice mocno podzieleni Iga Świątek z wygraną nad Wiktorią Azarenką. Takie słowa padły po meczu "To był długi dzień, nie spodziewałam się, że będę grać w sesji wieczornej, ale cieszę się, że miałam tę szansę, ponieważ panowała tu dobra atmosfera" - stwierdziła. Wtorkowe współzawodnictwo z jej udziałem było raz za razem przesuwane z powodu ulewnych opadów deszczu. Świątek została też zagadnięta, co robiła w nadprogramowo wolnym czasie. "Czytałam książkę, zrobiłam sobie też małą drzemkę i zaczęłam układać klocki Lego, ale niestety musiałam potem przerwać i iść grać" - zażartowała 23-latka, która została nagle oderwana od tak lubianej przez siebie aktywności. Jak wskazała, była zmuszona rozgrzewać się aż cztery lub pięć razy nim dostała zielone światło do wejścia na plac gry. "Cieszę się, że koniec końców byłam gotowa" - orzekła. Reprezentantka Polski odniosła się też do swojej oponentki. "Mam dla niej wiele szacunku, jej kariera jest niesamowita, a ona sama wciąż dobrze gra. Mierzyłyśmy się parę razy, więc znam jej umiejętności, ale byłam przygotowana na wszystko" - skwitowała. Obrończyni tytułu wykonała pierwszy krok w Dubaju. A później rzuciła kilka słów po polsku Iga Świątek walczy w Dubaju o kolejny tytuł. W zeszłym roku była krok od finału W kolejnej rundzie Dubai Duty Free Tennis Championships Iga Świątek zmierzy się z Ukrainką Dajaną Jastremską. W ubiegłym roku wiceliderka globalnej klasyfikacji zawędrowała w Emiratach aż do półfinału - w obecnej kampanii bez dwóch zdań chciałaby przebić ten wynik.