Dzień 19-latka z Raszyna zaczęła od przełożonego z powodu złej aury z piątku ćwierćfinału z piątą w światowym rankingu Jeliną Switoliną, wygrywając z Ukrainką 6:2, 7:5. Po niespełna trzech godzinach odpoczynku przystąpiła do półfinału, w którym pokonała 17-letnię Amerykankę Cori Gauff 7:6 (7-3), 6:3 i w niedzielę zagra o trzeci tytuł w karierze.Chociaż wielu obawiało się o formę Polki, ta grała bardzo pewnie, przy okazji popisując się niezwykle efektownymi zagraniami. W starciu z Gauff zrobiła coś, co zachwyciło nawet najbardziej wybrednych tenisowych ekspertów! Oficjalny profil WTA na Twitterze zauważył również, że Świątek "podała" pomocną dłoń chłopcom pilnującym piłek wokół kortu. Jak widać, zawsze znajdzie się czas na zrobienie czegoś miłego. KK