Iga Świątek powoli zmierza do końca sezonu 2022 - sezonu, który bez wątpienia już przeszedł do historii polskiego tenisa. 21-latka nie dość, że dotychczas zwyciężyła w dwóch turniejach wielkoszlemowych, nie dość, że pokonywała rywalki już łącznie 64 razy, to jeszcze właśnie zaliczyła ósmy triumf licząc wszystkie możliwe zawody. W finale San Diego Open raszynianka pokonała bowiem Donnę Vekić - Chorwatka wcześniej okazała się czarnym koniem turnieju i zwyciężyła kolejno z Sakkari, Pliszkovą, Sabalenką i Collins, natomiast nie była w stanie ograć najlepszej rakiety świata. Polka wygrała 6:3, 3:6, 6:0. Po spotkaniu, które odbyło się w nocy z niedzieli na poniedziałek według czasu środkowoeuropejskiego, nastąpiło tradycyjne wręczenie nagród. Iga Świątek - która swoją drogą za osiągnięty rezultat zgarnie w przeliczeniu ponad pół miliona złotych - otrzymała oczywiście puchar, ale... na tym się nie skończyło. San Diego Open. Iga Świątek zachwycona nagrodą za triumf. "Najlepsza w historii" Naszej zawodniczce wręczono bowiem również specjalną, pamiątkową deskę surfingową z zamieszczonym na niej logiem turnieju - jest to oczywiście nawiązanie do faktu, że San Diego, znajdujące się nad Oceanem Spokojnym, jest swoistą mekką dla kalifornijskich surferów. Ten nietypowy upominek zresztą przypadł Świątek do gustu: "To najlepsza nagroda/trofeum w historii! Dziękuję San Diego za niesamowity (pochmurny) tydzień i ten wyjątkowy klimat" - napisała w mediach społecznościowych liderka rankingu WTA, jednocześnie gratulując Vekić udanych występów. Iga Świątek szykuje się do WTA Finals Teraz Igę Świątek czeka postawienie kropki nad "i" w bieżącej kampanii - ostatniego dnia października rozpocznie się bowiem kończąca sezon impreza WTA Finals, która odbędzie się na kortach w Fort Worth w Teksasie. Jak na razie do rywalizacji w grze pojedynczej zakwalifikowały się trzy sportsmenki: Polka, Ons Jabeur oraz Jessica Pegula, która awans przypieczętowała przed paroma dniami. Niestety raszynianka musiała jednocześnie zrezygnować z udziału w Billie Jean King Cup z uwagi na fakt, że ostatnia faza tego współzawodnictwa niemalże nachodzi w kalendarzu na Finals i 21-latka nie miałaby odpowiednio długiego czasu na regenerację. Nasza kadra będzie musiała sobie radzić więc z poważnym osłabieniem. Zobacz także: Świątek zwróciła się do ojca! Trybuny zaniosły się śmiechem