Grałyśmy ze sobą przed rokiem w Madrycie, więc po części wiem, jak ona gra. Wiem, że zdecydowanie muszę być bardziej agresywna. Myślę, że nie będę w stanie wygrać wielu długich wymian, bo Iga Świątek je lubi. Będę starała się jak najwięcej ruszać na korcie, szybko odbijać piłkę i spróbuję dawać jej jak najmniej czasu - deklarowała przed meczem z Igą Świątek Bernarda Pera. Słowa Amerykanki nie znalazły odzwierciedlenia na korcie, gdzie została niemal "zmieciona" przez rozpędzoną reprezentantkę Polski. Świątek praktycznie nie popełniała błędów, w przeciwieństwie do swojej rywalki. Niesamowite osiągnięcie Igi Świątek. W tym gronie tylko Williams i Azarenka Zapowiedzi bez pokrycia. Pera rozbita przez Igę Świątek Już w pierwszym secie pierwszego meczu podczas tegorocznego turnieju w Rzymie Iga "wypiekła" ósmego bajgla w obecnym sezonie. 22-latka nie dała rywalce wygrać ani jednego gema i rozbiła ją 6:0. Po takim ciosie nie podniosłaby się nie jedna wielka gwiazda, a było to stanowczo zbyt wiele dla 77. rakiety świata. W końcówce drugiego seta rywalka zdołała jeszcze ku zaskoczeniu wykorzystać jednego z break pointów i przełamać Igę Świątek. Nie miało to jednak niemal najmniejszego wpływu na końcowy rezultat. Raszynianka zwyciężyła 6:2 i pewnym krokiem weszła do trzeciej rundy rozgrywek. W niej przyjdzie jej się zmierzyć z "dobrą znajomą" z Indian Wells - Julią Putincewą. Niebywały wyczyn raszynianki. Komunikat WTA nie pozostawił wątpliwości Wymiary zwycięstwa Świątek są imponujące, jeśli spojrzy się na nie szerzej - z perspektywy czasu. Dla Polki było to 15 zwycięstwo w 17 spotkaniu w Italian Open. Tylko Chris Evert i Gabriela Sabatini mogły pochwalić się lepszym wynikiem (wygrały po 16). Co więcej, żadna inna zawodniczka nie zanotowała tylu setów wygranych do zera w pierwszych 17 spotkaniach, co Iga. Pobiła w czwartek rekord Andrei Temesvari, wynoszący siedem. Kapitalny dzień Polki, turniejowa dwójka za burtą. Wimbledon już blisko Triumf Igi Świątek nad Bernardą Perą został doceniony również przez WTA. Zaraz po zakończeniu spotkania oficjalny profil organizacji opublikował na platformie "X" post ze zwycięską piłką i komentarzem "Oświadczenie wydane". W piątek Polka będzie mogła odpocząć i naładować baterie przed starciem w trzeciej rundzie WTA Rzym, gdzie czeka na ną Julia Putincewa. Kazaszka dała się poznać jako wyjątkowo uciążliwa zawodniczka, ze względu na swoje zachowanie na korcie. Podczas 1/8 Indian Wells starała się robić wszystko, żeby tylko wyprowadzić raszyniankę z równowagi. Ta odpowiedziała jej w najlepszy możliwie sposób - wygrywając pewnie 6:1, 6:2.