Na ten moment czekali wszyscy polscy sympatycy tenisa - po wielu tygodniach przerwy Iga Świątek (która poprzednio grała na WTA Finals w Cancun) oraz Hubert Hurkacz (który sezon zakończył na ATP Finals w Turynie) powrócili do rywalizacji na korcie - na razie czysto pokazowej. Nasz "biało-czerwony" duet przystąpił bowiem do zmagań w ramach World Tennis League odbywających się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a konkretnie w stolicy tego bliskowschodniego kraju, Abu Zabi. Pierwszego dnia turnieju odbyła się m.in. singlowa potyczka raszynianki z Jeleną Rybakiną. Iga Świątek numerem jeden. Prawdziwa fortuna na koncie Polki. Prestiżowe zwycięstwo World Tennis League. Iga Świątek zachwyciła, Hubert Hurkacz nie krył się z reakcją Trzeba przyznać, że emocji w niej nie zabrakło - w jednym "standardowym" secie wygrała 6:4 Świątek, potem zaś w super tie-breaku to Kazaszka była górą (10-8). Podczas starcia zgromadzeni na trybunach fani mogli oglądać m.in. i taką wymianę: Liderka światowego rankingu w doskonałym stylu postawiła w tej akcji kropkę nad "i", a jej poczynaniom z bliska przyglądali się koledzy z drużyny Hawks - wspominany już Hurkacz oraz Casper Ruud. Ich reakcja, jak widać, była bardzo wymowna. Iga Świątek zaskoczona wydarzeniami w Abu Zabi. "Ciężko się do tego dostosować" Świątek i Hurkacz znów z napiętymi grafikami. Niebawem wylecą do Australii Współzawodnictwo w World Tennis League zakończy się dokładnie 24 grudnia - potem Świątek i Hurkacz wyruszą do Australii, gdzie na przełomie 2023 i 2024 roku zagrają (już po prostu jako reprezentanci Polski) w United Cup w Perth. Następnie 22-latka wraz ze swym kompanem przeniesie się do jednego ze swoich ulubionych miast - Melbourne. Tam raszyniankę i wrocławianina od połowy stycznia czekać będzie wielkie wyzwanie - a konkretnie kolejna edycja Australian Open...