Iga Świątek ma za sobą bardzo udane tygodnie - Polka najpierw w finale w Madrycie pokonała Arynę Sabalenkę, a 14 dni później ponownie ograła Białorusinkę i sięgnęła po triumf w finale WTA w Rzymie. Po meczu w stolicy Włoch nie miała jednak wiele czasu na odpoczynek, ponieważ czekały na nią różnego rodzaju obowiązki. Jak przyznała niespełna 23-letnia zawodniczka w podcaście WTA Insider, zabrakło jej czasu nawet na jedzenie. "Pizza już wystygła. Po finale nie miałam czasu zjeść, dzień jest dość intensywny. Jednak zawsze jest tak, gdy się wygrywa, więc dobrze jest mieć takie problemy" - opowiadała w rozmowie opublikowanej dzień po starciu z Sabalenką. Podczas wywiadu, który przeprowadzono w limuzynie w drodze na sesję zdjęciową z trofeum, poruszono też temat przygotowań do turnieju w Rzymie. Kibice i eksperci mieli bowiem prawo spodziewać się kryzysu u Polki, która po triumfie w Madrycie mogła odczuwać psychiczne i fizyczne zmęczenie. Zwycięstwo w stolicy Hiszpanii przyniosło jednak odwrotny efekt - pozwoliło Świątek na większą swobodę gry. Pewien komfort dawał jej też fakt, że wcześniej już dwukrotnie wygrywała zmagania w Rzymie. Kuriozalny pomysł WTA po finale Świątek. "Kto to wybierał? Chłopak Sabalenki?" Daria Abramowicz odpowiedziała Iga Świątek. Ta odpowiedziała: Udało mi się to! Wówczas do rozmowy wtrąciła się siedząca u boku tenisistki Daria Abramowicz. Psycholog Polki pozwoliła sobie na żartobliwy "przytyk" pod adresem podopiecznej. "Przyznanie tego to jedno, a wykonanie to już innego" - rzuciła ze śmiechem, co Świątek nie pozostawiła bez odpowiedzi. "Udało mi się to! Pamiętasz, rozmawiałyśmy o tym pierwszego dnia po przyjeździe tutaj. O tym, żeby uspokoić się przed turniejem i pogodzić się z tym, że nie będę grała idealnie od początku" - powiedziała pierwsza rakieta świata. I faktycznie, wprawdzie Świątek rozpoczęła turniej w Rzymie od pewnej wygranej z Bernardą Perą (6:0, 6:2), ale już w kolejnym meczu z Julią Putincewą nie wszystko układało się po jej myśli. Polka w drugim secie przegrywała 0:3, ale dzięki ogromnej sile doświadczenia i opanowaniu wyszła z opresji, odwróciła losy seta i wygrała starcie z reprezentantką Kazachstanu. A do finału, w którym pokonała Arynę Sabalenkę, dotarła bez straty seta. Porażka ze Świątek, a później poważne oskarżenia. Skandal wokół gwiazd