Polka od czasu triumfu w tegorocznym Rolandzie Garrosie (powtórzyła tym samym wyczyn z 2020 roku) nie imponowała swoją formą, co przed US Open rodziło poważne obawy. Okazało się jednak, że były one bezzasadne - nasza reprezentantka odprawiała kolejne rywalki, a nocą z czwartku na piątek, po porywającym meczu przeciwko Arynie Sabalence (dwukrotnie odwracała losy pojedynku) zameldowała się w finale. Świątek w elitarnym gronie? Potrzeba tylko jednego Rywalką Świątek będzie Ons Jabeur. Dotąd panie grały ze sobą czterokrotnie, a bilans jest remisowy. Która z nich będzie górą tym razem? Przekonamy się w sobotę, późnym wieczorem (początek meczu o 22:00). Pewnym jest za to, że Iga zagra nie tylko o trzeci wielkoszlemowy tytuł, ale i miejsce w bardzo elitarnym gronie. Jak zauważyli statystycy WTA, jeżeli zwycięży w finale US Open, dołączy do grona ośmiu tenisistek, które cieszyć się mogły z trzech, wielkoszlemowych tytułów przed ukończeniem 22. roku życia. Dotąd takim osiągnięciem pochwalić się mogą Maria Szarapowa, Justine Henin, Serena Williams, Venus Williams, Martina Hingis, Monica Seles, Steffi Graf i Chris Evert. Co ciekawe, Polka w przypadku sukcesu będzie też najmłodszą od czasu Szarapowej zawodniczką z trzema tytułami na koncie. Rosjanka, która łącznie ma ich na koncie pięć, trzeci zdobyła w 2008 roku, mając 20 lat (Australian Open). Relacja "na żywo" z meczu Świątek - Jabeur w Interii.