Tegoroczna edycja turnieju Finals odbywa się w amerykańskim Fort Worth. Powszechnie krytykowana jest jej słaba promocja, a otwarcie zmagań przyniosło rozczarowującą frekwencję na trybunach. Mimo bardzo niskich cen biletów, rywalizację najlepszych zawodniczek świata ogląda na żywo bardzo mało fanów. Świątek apeluje do kibiców Wyjątkiem pod tym względem nie był także mecz Świątek z Kasatkiną. Mieszcząca aż 14 tysięcy kibiców arena wypełniona była zaledwie w jednej czwartej. Po zakończeniu starcia z Rosjanką Polka wystosowała za pośrednictwem kanałów społecznościowych WTA apel do fanów. - Chciałabym zobaczyć was na trybunach więcej. Jestem pewna, że możemy grać dobry tenis i zrobić dla was prawdziwe show - mówiła. - Proszę, przyjdźcie i oglądajcie nasze mecze! Do zobaczenia - dodała. Dla Świątek wygrana nad Kasatkiną była 64. zwycięstwem w sezonie. Kolejny mecz nasza reprezentantka rozegra 3 listopada. Jej rywalką będzie Caroline Garcia, która w swoim pierwszym spotkaniu WTA Finals pokonała Cori "Coco" Gauff.