Poniedziałek w Melbourne był zdecydowanie szczęśliwym dniem dla Igi Świątek. Polka rozegrała kolejne imponujące spotkanie, pokonując zaledwie w godzinę 6:0, 6:1 Evę Lys w 1/8 finału Australian Open. Rozmiary zwycięstwa Polki wywołały poruszenie w Niemczech, a to był dopiero początek dobrych wiadomości. Iga Świątek mistrzynią świata ITF. Komunikat nadszedł tuż po zwycięstwie w Melbourne Niedługo po triumfie ukazał się kolejny znakomity komunikat ws. raszynianki. ITF oficjalnie ogłosiła, że w ręce Igi Świątek powędrował tytuł mistrzyni świata. 23-latka odebrała go Arynie Sabalence, która została wyróżniona przed rokiem. Był to jej pierwszy od wielu miesięcy triumf nad Białorusinką. Liderka rankingu WTA triumfowała w półfinale rozgrywek w Cincinnati. ITF dokonało wyboru Polki na podstawie wyników osiągniętych w ubiegłym sezonie, zwracając szczególną uwagę na jej występy w turniejach Wielkiego Szlema, drużynie narodowej w Billie Jean King Cup i Pucharze Davisa oraz na igrzyskach olimpijskich. To właśnie świetna dyspozycja w Paryżu, gdzie sięgnęła po brązowy medal, miała przesądzić o jej wyższości nad Białorusinką. Nie będzie rewanżu ze Świątek, Gauff uderza po porażce. Puściły jej nerwy Nagroda dla Świątek, w Australii wrze. "Sabalenka kontrowersyjnie zlekceważona" Mimo klarownych wytycznych odnośnie do przyznawania tytułu wybór Igi Świątek wywołał poruszenie w mediach. Gorąco było w Australii, gdzie toczy się wciąż walka w wielkoszlemowym turnieju. Portal "tennis.com.au" wyróżnienie dla Polki zatytułował jako "kontrowersyjne zlekceważenie Aryny Sabalenki". Jakby tego było mało, w dalszej części dziennikarze portalu wskazali, że Świątek i Sinner, w którego ręce powędrował tytuł dla najlepszego tenisisty, zostali wybrani "pomimo dopingowego skandalu". Można było odczuć, że australijska redakcja nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw i stara się niejako zdyskredytować Polkę i Włocha. Biorąc pod uwagę fakt, że zarówno Sinner, jak i Świątek zostali oczyszczeni z zarzutów, a do tego odbyli kary, zarzuty ze strony Australijczyków wyglądają abstrakcyjnie. Światowa Agencja Antydopingowa nie zdecydowała się na odwołanie do CAS ws. raszynianki, a tym samym ma ona już "czystą kartę". Mimo to w tekście podkreślono, że "Sinner i Świątek zostali w zeszłym roku złapani na dopingu, co rzuciło cień na ich udział w Australian Open". Takich głosów o Świątek jeszcze nie było. Gruchnęło tuż przed kolejnym meczem na AO W ubiegłym roku sytuacja była skrajnie odwrotna. To Świątek zakończyła sezon na pozycji liderki rankingu WTA, a tytuł mistrzyni świata ITF powędrował w ręce Aryny Sabalenki.