Świątek zaczęła odnosić sukcesy w 2020 roku. Wtedy zwyciężyła w wielkoszlemowym turnieju im. Rolanda Garrosa, w którym jeszcze dwa razy okazała się najlepsza. Od tego czasu wygrała w sumie 18 imprez, czyli dwie mniej niż Radwańska w całej karierze. W 2019 roku zapytano raszyniankę w Indian Wells na temat Agnieszki Radwańskiej i wtedy powiedziała, że to najlepsza polska zawodniczka. Natomiast inne "Biało-Czerwone" potrzebowałyby co najmniej 10 lat z podobną regularnością, żeby się z nią równać. Okazuje się, że Świątek już po pięciu latach jest blisko wyrównania osiągnięcia starszej koleżanki. "Wiem, ile tytułów wygrała, więc czasami myśl o tym pojawia się z tyłu głowy, ale to nie ma większego znaczenia. Ona grała w innym czasie, z innymi przeciwniczkami, posiadała też inny styl. Nie porównuję naszych karier, bo to nie ma sensu" - przyznała Świątek. Tenis Iga Świątek o Agnieszce Radwańskiej: Dawała nadzieję Według niej o znaczeniu Radwańskiej w tenisie, szczególnie polskim, decyduje jedna ważna rzecz. "Na pewno zawsze będę wdzięczna, że to ona jako pierwsza pokazała nam, że to jest możliwe i wytyczyła ścieżkę innym zawodniczkom, które występują w cyklu WTA, ponieważ w Polsce nie mamy zbudowanego odpowiedniego systemu" - powiedziała raszynianka. "Tak więc, mając taką osobę, która rzeczywiście była w stanie czegoś dokonać, dawało to nadzieję, bo przecież nie byłyśmy wychowywane na gwiazdy tenisa. W zasadzie nie miałyśmy żadnej pomocy. Do wszystkiego trzeba było dojść samemu" - dodała. Świątek w kwietniu 2022 roku została, jako pierwsza Polka, numerem jeden na świecie i w poniedziałek rozpoczęła 94. tydzień na szczycie. Daje jej to 10. miejsce w klasyfikacji wszech czasów i zbliża się do zajmującej pozycję wyżej Amerykanki Lindsay Davenport (98). "Dla mnie fakt, że mieliśmy w Polsce Agę (najwyżej była druga w rankingu WTA - przyp. red.) uzmysłowił mi, że to jest możliwe, choć, gdy byłam młodsza, nie myślałam, iż się znajdę w takim miejscu, bo to było trochę abstrakcyjne. To znaczy, większości moich rówieśników i znajomych nie udało się i przestali grać. Więc nie byłam pewna, czy ze mną będzie inaczej" - stwierdziła 22-letnia raszynianka. Tenis. Iga Światek ma dobre wspomnienia z Indian Wells Świątek w obecnym sezonie zaczęła od wygrania pięciu pojedynków singlowych w turnieju United Cup, gdzie razem z reprezentacją Polski zajęła drugie miejsce. Potem była niespodziewana wpadka w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Australian Open z Czeszką Noskovą. Następnie przyszedł triumf w Dausze, trzeci z rzędu, i półfinał w Dubaju. W Indian Wells Polka miała w pierwszej rundzie "wolny los", a w kolejnych pokonała Amerykankę Danielle Collins i zrewanżowała się Noskovej. W czwartej rundzie raszynianka zmierzy się z reprezentantka Kazachstanu Julią Putincewą. To będzie ich trzeci pojedynek, dwa wcześniejsze zakończyły się zwycięstwem Świątek. Ta z imprezy w Kalifornii ma dobre wspomnienia, bowiem wygrała ją w 2022 roku, a w zeszłym doszła do półfinału.