- Mam prawo jazdy od sześciu miesięcy i nie mogę się doczekać, aby wreszcie jeździć porsche - mówiła przed startem imprezy w Stuttgarcie Świątek. Właśnie auto tej marki jest, oprócz pieniędzy, główną nagrodą tej imprezy. W tegorocznych zmaganiach najlepsza tenisistka otrzyma prawie 600-konny model taycan GTS sport turismo. Jest to auto w pełni elektryczne, które do "setki" rozpędza się w 3,7 sekundy! Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-nadal-niepokonana-jest-polfinal-w-stuttgarcie,nId,5977376">Iga Świątek wciąż niepokonana</a> Taki samochód wart jest grubo ponad pół miliona złotych, toteż jest o co grać. Znajdująca się w znakomitej formie Iga Świątek jest faworytką starcia z Samsonową. Jeśli uda się pokonać Rosjankę, w finale zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku Aryna Sabalenka - Paula Badosa. Tam już łatwo nie będzie, ale w końcu to Polka jest numerem "1" rankingu i to jej powinny obawiać się rywalki. A potem już tylko za kierownicę nowego porsche i w drogę!