Iga Świątek rozgrywa swój życiowy sezon. Wygrała dwa turnieje Wielkiego Szlema i wskoczyła na pierwsze miejsce w rankingu WTA, na dodatek budując sobie olbrzymią przewagę nad rywalkami. Absolutnie zdominowała kobiecy tenis, ale... to jak widać za mało, by znaleźć się w rankingu największych młodych gwiazd. Iga Świątek pominięta w prestiżowym zestawieniu. Kibice oburzeni Jej męski, jeśli można tak to nazwać, odpowiednik Carlos Alcaraz również wspiął się na szczyt rankingu ATP i wygrał w tym roku swój pierwszy turniej Wielkiego Szlema, triumfując w US Open. Hiszpan jest uważany za wielki talent i następcę Rafy Nadala, ale jego osiągnięcia z tego sezonu są mimo wszystko mniejsze, niż Świątek. Jednak on na liście TIME100 Next się znalazł. Czytaj także: Iga Świątek nie zagra dla Polski? I takie postępowanie wywołało frustrację i gniew kibiców. Obiektywnie Świątek osiągnęła znacznie więcej od Hiszpana, dlatego wśród fanów zaczęły pojawiać się zarzuty o seksizm i sugestia, że kobieta zawsze musi osiągnąć więcej, by zostać zauważona, natomiast mężczyźnie wystarczy tylko część z tego. Fani pisali także o niepotrzebnym podważaniu osiągnięć Świątek, a nawet o... spoliczkowaniu autora rankingu. Kibice zdecydowanie stanęli po stronie Igi Świątek, pominiętej w tym prestiżowym zestawieniu. Takie rankingi mają jednak to do siebie, że tworzone są w sposób mocno subiektywny i nawet jeśli się komuś nie podobają, nie mają realnego wpływu na to, co dzieje się, w tym przypadku, na korcie. A tam, jak wiadomo, Iga rządzi!