Świątek pominięta, a Sabalenka świętuje. Zaskakująca wiadomość tuż półfinale w Rijadzie
Iga Świątek i Aryna Sabalenka wskazywane były przed WTA Finals jako dwie największe faworytki do triumfu. Żadna z nich jednak nie dotarła do finału w Rijadzie. Polka nie wyszła z grupy, podczas gdy Białorusinka w półfinale musiała uznać wyższość Coco Gauff. A mimo to liderka rankingu WTA miała po zakończeniu zmagań w WTA Finals mały powód do świętowania. Nieoczekiwanie została wyróżniona, podcas gdy pominięta została Iga Świątek
Nie Iga Świątek i Aryna Sabalenka, zaś Coco Gauff i Qinwen Zheng - zestawienie finału rozgrywek w Rijadzie okazało się wyjątkowo nieprzewidywalne. Białorusinka przed rozpoczęciem WTA Finals była jedną z murowanych faworytek do zwycięstwa. W półfinale musiała jednak uznać wyższość Gauff. Amerykanka w kluczowym momencie była w stanie utrzymać nerwy na wodzy. Tego samego nie można było powiedzieć o jej oponentce.
- Mam do niej szacunek. Ona jest wojowniczką, świetną zawodniczką i miłą osobą. Życzę jej powodzenia w finale. I naprawdę mam nadzieję, że wygra ten mecz. Zasługuje na to - stwierdziła po porażce z Amerykanką Sabalenka.
Sabalenka wyróżniona, wiadomość nadeszła prosto z Rosji. "Rozegrała najlepszy sezon w karierze"
Już na fazie grupowej swój udział w turnieju zakończyła Iga Świątek. Polka mimo dwóch zwycięstw - nad Barborą Krejcikovą i Darią Kasatkiną ostatecznie zajęła trzecie miejsce. Szyki pokrzyżowała jej nieoczekiwana porażka Gauff z Krejcikovą, która premiowała awansem Czeszkę. W mediach wybuchła niemała burza, jednak kibice o taki scenariusz obwiniali przede wszystkim Amerykankę. Nie zabrakło głosów, jakoby celowo przegrała z Krejcikovą.
Niedługo po odpadnięciu Sabalenki z WTA Finals pojawiły się głosy chwalące jej postawę na przestrzeni całego sezonu. I to prosto z Rosji. Natalja Wichłancewa, cytowana przez portal "championat.ru" miała wiele ciepłych słów pod adresem 26-latki. Była rosyjska tenisistka, nie miała wątpliwości co do tego, która zawodniczka była w tym sezonie najlepsza.
Rozegrała swój najlepszy sezon w karierze, więc naturalne, że kończy go na pierwszym miejscu w światowych rankingach. Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że to Aryna jest teraz liderką kobiecego tenisa
~ stwierdziła Rosjanka
- Trzeba wziąć pod uwagę, że Iga Świątek niedawno zmieniła trenera i przez długi czas nie trenowała, a ze startów zrezygnowała także Jelena Rybakina. Ona także zatrudniła nowego trenera. Faworytką pozostaje Aryna, ze swoją silną i zgraną drużyną, z którą od wielu lat jeździ na turnieje. Wierzę, że w przyszłym roku Sabalenka też będzie wygrywać turniej za turniejem, włączając w to wielkoszlemowe - dodała w kontekście rywalizacji Igi Świątek z Aryną Sabalenką.
Białorusinka może skupić się już na odpoczynku i regeneracji, podczas gdy sezon dla Świątek jeszcze się nie skończył. W listopadzie raszynianka wystąpi w Billie Jean King Cup, gdzie wspomoże reprezentację Polski.