Prawie 12 miesięcy bez tytułu spuentowane spadkiem na piąte miejsce w rankingu WTA tuż przed ulubionym turniejem w całym tourze. Powiedzieć, że ostatnie występy Igi Świątek nie są dla niej udane, to jak nie powiedzieć nic. Gdzie jednak Polka miałaby się przełamać, jeśli nie na kortach Rolanda Garrosa? W tym celu - wykorzystując szybką eliminację z turnieju WTA w Rzymie po meczu z Danielle Collins - 23-latka przyleciała do stolicy Francji znacznie wcześniej niż zazwyczaj, chłonąc atmosferę swojego "tenisowego królestwa". Wczoraj miała okazję potrenować na korcie numer trzy z liderką światowego rankingu - Aryną Sabalenką. Wcześniej w sieci pojawiły się także nagrania przedstawiające jej wspólną pracę nad refleksem i koordynacją z Mają Chwalińską, z którą łączą ją przyjacielskie stosunki. Roland Garros. Nie będzie niespodzianki. Sztab Igi Świątek wprost o ewentulanym występie w deblu Pojawił się nawet pomysł, że być może obie zawodniczki powinny wystartować w duecie w deblowych zmaganiach w Rolandzie Garrosie. Taki postulat przedstawił publicznie dziennikarz stacji Canal+ Sport - Bartosz Ignacik. - Myślę sobie, że Idze świetnie by zrobiło zagranie debla na Rolandzie Garrosie wspólnie z Mają Chwalińską. Ja minusów nie widzę - same plusy... - napisał w mediach społecznościowych. W tym temacie Wiemy już jednak, że taki scenariusz nie jest możliwy. Występ Igi Świątek w grze podwójnej wykluczyła przedstawicielka jej sztabu Daria Sulgostowska, z którą skontaktował się dziennikarz Sport.pl - Dominik Senkowski. Przypomnijmy, że Iga Świątek wygrała trzy poprzednie edycje Rolanda Garrosa. O kolejną obronę tytułu w tym sezonie będzie niezwykle trudno. Ale w środowisku tenisa nie brakuje głosów mówiących o tym, że mimo kryzysu formy nie można skreślać szans polskiej zawodniczki na paryskiej mączce.