Iga Świątek wciąż pozostaje bez tytułu w 2025 roku. Wydawało się, że ten stan zmienić się może podczas turnieju w Stuttgarcie, w którym to w przeszłości naszej gwieździe wiodło się naprawdę dobrze i otwarcie mówiła, że czuje się tam, jak w domu. Do tegorocznej edycji podchodziła z ledwie jedną porażką na kortach w tej hali. 4:2 dla Gauff, ale co się stało później. Aryna Sabalenka poznała rywalkę Rok temu Świątek przegrała z Jeleną Rybakiną i nie awansowała do finału. W tym sezonie na drodze Polki stanęła jej zmora, a więc Jelena Ostapenko, która do sobotniego spotkania podchodziła z bilansem 5:0 w rywalizacji z raszynianką. Niestety po tym spotkaniu jest jeszcze gorzej, bo Łotyszka znów wygrała. Światowe media komentują porażkę Świątek. Boleśnie To oczywiście nie uszło uwadze zagranicznych mediów. "Jelena Ostapenko wciąż pozostaje największą zmorą Igi Świątek. Podczas turnieju Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie Łotyszka po raz kolejny udowodniła swoją wyższość nad drugą rakietą świata, zwyciężając 6:3, 3:6, 6:2 i meldując się w półfinale imprezy" - czytamy na portalu "tennisnet.de". "Trudno nie zadać sobie pytania, czy Iga Świątek kiedykolwiek znajdzie sposób na swoją największą zmorę. Po raz szósty w szóstym meczu Polka uległa Jelenie Ostapenko. Nawet na kortach ziemnych nie zdołała pokonać Łotyszki, która wygrała 6:3, 3:6, 6:2. Rzadko się zdarza, by zawodniczka tej klasy co Świątek miała tak duży problem z jedną konkretną rywalką" - zastanawiają się dziennikarze francuskiego "tennisactu.net". Sabalenka odpowiedziała na porażkę Świątek. Po 79 minutach wszystko było jasne "Całkowicie zdominowana w pierwszym secie, Iga Świątek miała duże problemy przy własnym serwisie - aż trzykrotnie została przełamana, wygrała zaledwie 33 proc. punktów po pierwszym podaniu i popełniła trzy podwójne błędy serwisowe. Polka zdołała jednak podnieść poziom gry w drugiej partii i doprowadzić do wyrównania. W decydującym secie znów jednak wróciły błędy" - tak porażkę Świątek komentują dziennikarze cenionego "L'Equipe". "Jelena Ostapenko kontynuuje swoją dominację nad Igą Świątek, tym razem pokonując drugą rakietę świata na jej ulubionej nawierzchni. Łotyszka wygrała 6:3, 3:6, 6:2 w ćwierćfinale turnieju Porsche Tennis Grand Prix rozgrywanego na kortach ziemnych, poprawiając swój bilans bezpośrednich starć z czterokrotną mistrzynią Rolanda Garrosa na 6-0" - tak brzmi z kolei komentarz dziennikarzy "tennis.com". Teraz Świątek ma kilka dni na odpoczynek i trening, ale przed nią największe turnieje. Polka w trzech najbliższych imprezach bronić będzie aż czterech tysięcy punktów. Najpierw wystąpi w turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie, później w Rzymie, a sezon na mączce zakończy udziałem w Roland Garros.