Świątek odmówiła podania listy. Sprawy posunęły się za daleko. "Śledzili mnie"
Iga Świątek od wielu miesięcy nie jest już liderką światowego rankingu, ale jej popularność utrzymuje się na jednolitym pułapie. Wiąże się z tym szereg niedogodności, o których Polka opowiedziała w rozmowie z serwisem Tennis.com. Chodzi głównie o drastyczne ograniczenie przestrzeni na prywatność. - Nie wychodzę zbyt często, ponieważ wiem, że ktoś będzie mnie obserwował - wyznała. Odmówiła odpowiedzi na pytanie o ulubione miejsca w Rzymie, gdzie aktualnie broni tytułu w Italian Open.

Jessica Pegula, obecnie czwarta rakieta świata, zdradziła niedawno beztrosko, że w trakcie dużych turniejów zdarza jej się jeździć na mecze metrem. To sporego kalibru ewenement. Amerykanka jest jedyną tenisistką ze ścisłego topu, która praktykuje taki sposób przemieszczania się po mieście.
Iga Świątek o podonym scenariuszu nie może nawet pomyśleć. Ma problem z ochroną prywatności nawet z dala od środków komunikacji zbiorowej. Właściwie nigdzie nie może się ruszyć bez wzbudzania zainteresowania. Często przekraczającego granicę jej komfortu.
Świątek ma swoje ulubione miejsce w Rzymie. Nadała temu rangę sekretu
- Miałam incydent po turnieju w Miami, kiedy paparazzi śledzili mnie prawie do samego mieszkania - wyznaje w rozmowie z serwisem Tennis.com. - Zatrzymałam ich i powiedziałam: "Ok, jutro idę na trening. Możecie robić mi zdjęcia, kiedy tam pójdę, ale teraz jest to zabronione". Czasami to rozumieją. Ja też rozumiem, na czym polega ich praca i wiem, że możemy mieć miłą, wzajemną współpracę.
Wiceliderka światowego rankingu wiele miesięcy spędza poza Polską. Kiedy wraca do kraju, ciężar popularności staje się dla niej jeszcze cięższy. O swobodzie poruszania się może zapomnieć.
- W Polsce już nie jest to możliwe. Spędzam więcej czasu w swoim mieszkaniu lub w mieszkaniach moich przyjaciół. Nie wychodzę zbyt często, ponieważ wiem, że ktoś będzie mnie obserwował - tłumaczy.
Łatwo zrozumieć, że kiedy usłyszała pytanie o ulubione miejsca w Rzymie, nie zdecydowała się na udzielenie konkretnej odpowiedzi.
- W Rzymie jest wielu moich rodaków. Zakładam, że jeśli podam listę takich miejsc, to Polacy będą pojawiać się w tych miejscach. A ja potrzebuje trochę spokoju - wyjaśniła.
Świątek jest już w III rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka broni tytułu wywalczonego przed rokiem. W sobotę o awans do 1/8 finału zmierzy się z Amerykanką Danielle Collins (35. WTA).